Od kilku dni pełni ona podobną funkcję w Urzędzie Marszałkowskim.
- Szum medialny wokół mojego przejścia do Urzędu Marszałkowskiego spowodowany był brakiem dobrej komunikacji. To nie jest kolesiostwo partyjne. Ja zostałam przeniesiona w ramach struktur samorządowych. Takie ruchy są praktykowane w tych strukturach i zgodne z ustawach o pracownikach samorządowych. Propozycję dostałam zarówno od marszałka Woźniaka, jak i od prezydenta Jaśkowiaka - wyjaśniała Marta Mazurek.
Poznańska lewica i ruchy kobiece skrytykowały decyzję prezydenta Poznania, który zlikwidował stanowisko piastowane do tej pory przez Martę Mazurek. Zdaniem krytyków Jacek Jaśkowiak instrumentalnie i wizerunkowo traktuje problematykę spraw kobiet i mniejszości.
Marta Mazurek mówi, że jej funkcja w poznańskim magistracie polegała głównie na inicjowaniu zmian w przepisach na rzecz równości, polityki antymobbingowej i edukacji antydyskryminacyjnej. Jej zdaniem takie zmiany może również proponować zespół ekspercki do spraw polityki równościowej, który zamierza powołać prezydent Jacek Jaśkowiak. Na jego czele ma stanąć Marta Mazurek, już jako Radna Miasta Poznania.
Więcej na ten temat we wtorkowym "Kluczowym Temacie".