Mieszkańcy Płytnicy – małej wioski niedaleko Piły postanowili pomóc swoim sąsiadom, którzy dwa tygodnie temu zostali bez dachu nad głową. Spaliła się leśniczówka, w której mieszkali. Z poddasza zostały tylko ściany i komin.
Mieszkała tam kobieta z mężem i siedmiomiesięcznym dzieckiem. Cudem uszli z życiem. Dół domu był całkowicie zalany. Rodzina została bez dachu nad głową. Z pomocą przyszli mieszkańcy sąsiedniej wsi. Za zebrane pieniądze kupiono dachówki i więźbę. Kto nie miał pieniędzy pomagał przy remoncie.
Pogorzelcy - matka z mężem i dzieckiem mieszkają tymczasowo u teściów. Pani Gabriela śpi na podwórku w przyczepie kempingowej. Sąsiedzi liczą, że uda im się odbudować cały dom do lipca przyszłego roku. Chętnych do pracy nie brakuje - potrzebne są jednak materiały budowlane - wełna mineralna, deski i płyty gipsowe. Koordynatorką pomocy i wszelkich prac jest pani sołtys Płytnicy.
Kinga Grabowska/int