Radni opozycji dodają, że część środków została po prostu przesunięta z puli na ten rok. Krytykowali oni także niski poziom wykonania obecnego budżetu. Grabkowski nie zgadza się z tymi zarzutami.
- Samorządy mogą realizować inwestycje w okresie dłuższym niż jeden rok budżetowy. I dlatego mamy tzw. instytucję niewygasający wydatków. Ja uważam, że nie warto płacić za rzeczy, które nie zostały wykonane na przełomie roku. Mamy przecież wieloletnią prognozę finansową, która pokazuje dokładnie, kiedy realizujemy inwestycje i jak te inwestycje funkcjonują - mówi starosta.
Przyszłoroczny budżet powiatu poznańskiego ma wynieść niemal 400 milionów złotych. Z tego prawie 140 milionów złotych zostanie przeznaczonych na inwestycje – najwięcej na oświatę, budowę dróg i remonty infrastruktury.