Obecny system emerytalny nie do końca jest w stanie to sprawić. Można sobie samemu odkładać na konto ale robi to bardzo mało osób. Ostatnio powrócił więc temat Pracowniczych Funduszy Emerytalnych. Chodzi o to, żeby zakłady pracy odkładały miesięcznie określoną kwotę - rewaloryzowaną oczywiście - dzięki której pracownik na emeryturze dostawałby więcej.
W planach mówi się o kwotach od 100 do 300 złotych miesięcznie. Takie systemy świetnie funkcjonują np w Niemczech. Wczoraj w Poznaniu gościła prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Gertruda Uścińska i mówiła o przygotowaniach do wprowadzenia ewentualnych zmian.
Wojciech Chmielewski/szym
tu wpisu .A było o eksterytorialnych autostradach z których opłaty zasilają fundusze
emerytalne troche inaczej funkcjonujące niż krajowy ZUS .
Po pierwsze, jak będziemy mieli wynagrodzenia takie jak w Niemczech to i emerytury z nich będą godne.
Po drugie, jak zakłady pracy nie mają na wyższe wynagrodzenia, to niby skąd mają mieć na Pracowniczy Fundusz Emerytalny? Z pustego i Salomon nie naleje.
Sposób na to widzę tylko jeden. Od wielu lat w Polsce wszyscy walczą o najniższe ceny, dosłownie na wszystko. To doprowadziło do tego, że dzisiaj już nikt nie zarabia i wszyscy staliśmy się dziadami! Niestety do tego doprowadziły nas markety!!!!! Czas żeby producenci zaczęli wyżej cenić swoje produkty, usługodawcy swoją pracę itd. Wtedy pracownicy będą lepiej zarabiać, będzie ich stać na droższe usługi i towary, a jak będą lepiej zarabiać to i składki emerytalne będą wyższe. To całkiem proste, tylko zaprzestańmy wreszcie szukać wszystkiego co najtańsze i wiecznie się o wszystko targować, bo to droga do bankructwa i biedy nas wszystkich!!!
Ps. Pokażcie mi Niemca, który nie ceni wysoko swojej pracy?