Ponadto niska cena uzyskana w przetargu sprawiła, że dofinansowanie z Unii Europejskiej zostało zmniejszone z 30 do maksymalnie 27 milionów a i ta suma jest niepewna. Wskutek błędów inwestora popełnionych w specyfikacji przetargowej dofinansowanie może spaść o jedną czwartą. "Jeśli tak się stanie - odwołamy się" - zapowiada dyrektor Zamku Anna Hryniewiecka.
Wszystko to sprawia, że miasto będzie musiało dołożyć do inwestycji. Prezydent miasta proponuje jeszcze w tym roku dopłatę w wysokości 7,9 mln zł. Sprawę mają przedyskutować radni na najbliższej sesji. - Przyczyn zwiększenia kosztów jest wiele - twierdzi dyrektor Hryniewiecka i wymienia zły stan techniczny budynku, jego wielokrotną przebudowę, zalecenia konserwatora zabytków i zaostrzenie przepisów przeciwpożarowych.
Niektórzy radni obawiają się, że taka sytuacja jak w Zamku może powtórzyć się przy innnych inwestycjach, co spowoduje większe klopoty miejskiego budżetu