Żółwie tempo karetki na sygnale
Do sytuacji, gdy pomoc nadjeżdżała z prędkością zaledwie kilku kilometrów na godzinę, doszło na ulicy Malewskiej na poznańskim Strzeszynie. Wszystko przez fatalny stan drogi.
Mieszkańcy najczęściej prosili funkcjonariuszy o interwencje związane ze stojącymi samochodami. To ponad połowa wszystkich zgłoszeń. Komendant straży miejskiej Waldemar Maruszewski mówi, że było ich ponad 41 tysięcy, a wszystkich 72 tysiące.
Przyjazd osób trzecich do Poznania, kwestie parkowania tam, gdzie są zakazy ruchu czy organizacja imprez w Poznaniu, powodują to, że zgłoszenia dotyczące ruchu drogowego są największe. Ale też jak widać, jeśli chodzi o ochronę środowiska, czyli mówiąc krótko spalanie odpadów, też jest znaczna ilość zgłoszeń, ale jest to jednak o wiele mniejszy poziom niż nasz ruch drogowy
- mówi Waldemar Maruszewski.
Dziś ze statystykami za ubiegły rok zapoznali się radni. Mniej pracy w zeszłym roku mieli poznańscy strażacy. Średnio wyjeżdżali co 51 minut. Zanotowali ponad 10 tysięcy interwencji, a rok wcześniej było ich ponad 12 tysięcy. Zdecydowanie częściej były to wyjazdy dotyczące wypadków, czy innych zdarzeń, niż samych pożarów.
W przypadku policji zanotowano więcej interwencji. W Poznaniu wzrosła liczba kradzieży czy uszkodzenia mienia. Wykrywalność przestępstw w stolicy Wielkopolski wyniosła w ubiegłym roku 49,5 procent.
Do sytuacji, gdy pomoc nadjeżdżała z prędkością zaledwie kilku kilometrów na godzinę, doszło na ulicy Malewskiej na poznańskim Strzeszynie. Wszystko przez fatalny stan drogi.
W sobotę w tamtejszym Muzeum Zamek Opalińskich odbędzie się wernisaż wystawy „Star Wars w miniaturze”.
Osiem koncertów dadzą w pierwszych dniach lutego uczniowie szkoły muzycznej przy ulicy Solnej w Poznaniu.