Wyrok jest nieprawomocny. "Kary dwóch lat więzienia dla Barbary R., trzech lat pozbawienia wolności dla Mirosława F. i czterech lat więzienia dla Mieczysława W. są surowe jak na kradzież, ale przedmiot kradzieży był wyjątkowy" - przypominała uzasadniając wyrok sędzia Magdalena Adamiec. "Był to nie tylko pierścień kardynała Wyszyńskiego ale pierścień który został stworzony aby upamiętnić tysiąclecie powstania Państwa Polskiego. Była to cenna pamiątka dla całego narodu" - dodała sędzia Adamiec.
Sąd podkreślał także niskie pobudki sprawców kradzieży. Celem osiągnięcia niewielkiego zysku, w sposób bezpowrotny i nieodwracalny, zniszczyli tak cenny przedmiot. Wartość odtworzenia pierścienia rzeczoznawca wycenił na 40 tys zł, złodzieje sprzedali złoto-srebrną oprawę za 1900 zł, a 10 brylancików w Belgii za 50 euro.
Szajka okradała też kościelne skarbonki w całym kraju, a wyliczenie ich złodziejskiej trasy i kradzieży zajęło sądowi 26 stron. Odczytywanie wyroku trwało ponad godzinę.
Także za inne kradzieże szef szajki Mieczysław W. pójdzie siedzieć na siedem lat. Prokuratura na razie nie podjęła decyzji czy będzie się odwoływać. Ani skazanych ani ich obrońców nie było na sali podczas odczytywania wyroku.