NA ANTENIE: KURIER (2019)/KRZYSZTOF ZALEWSKI
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Prof. B. Biskup: 2020 rok był rokiem zmian kierunkowych i strategicznych na światowej scenie politycznej

Publikacja: 29.12.2020 g.11:36  Aktualizacja: 29.12.2020 g.11:53
Poznań
Politolog prof. Bartłomiej Biskup był gościem porannej rozmowy Radia Poznań "Kluczowy Temat". Rozmawiał z nim Piotr Tomczyk.
Bartłomiej Biskup - Telewizja Republika
Fot. Telewizja Republika

Piotr Tomczyk: Mijający rok zaskoczył chyba nas wszystkich. Mieliśmy wiele wydarzeń związanych z polityką i gospodarką, ale w nie mniejszym stopniu także z ochroną zdrowia. Które z tych wydarzeń były najważniejsze, o to chciałbym zapytać gościa "Kluczowego Tematu". Z czym będzie się nam kojarzył 2020 rok, co było w nim najważniejsze?

prof. Bartłomiej Biskup: Jeżeli mówimy o wszystkich wydarzeniach, przy czym wydarzeniach takich społecznych i politycznych, to było kilka takich, ale zdecydowanie wpływ na wszystko miała pandemia po prostu i to jest chyba takie najważniejsze wydarzenie społeczne niestety. Podkreślam niestety, bo trochę nam zaburzyło przede wszystkim kalendarz wyborczy, bo w normalnym trybie takim najważniejszym wydarzeniem były wybory prezydenckie i rzeczywiście politycznie były, bo mamy nową kadencję prezydenta i te wybory się odbyły. Natomiast jak pamiętamy, odbyły się z pewnym opóźnieniem, poprzedzone taką dużą dyskusją polityczną, żeby nie powiedzieć awanturą polityczną, więc ta pandemia miała taki dojmujący wpływ na wszystkie inne wydarzenia, właściwie - możemy powiedzieć, że wszystko jest podporządkowane dzisiaj pandemii i wszystkie te polityczne wydarzenia czy też spory polityczne mają w tle gdzieś tę pandemię.

Patrząc już z perspektywy tego roku, można powiedzieć, że świat poradził sobie z tym wydarzeniem? Polska poradziła sobie z tym wydarzeniem? Jak wyglądamy w ogóle na tle świata na gorąco po jeszcze trwającym roku?

Myślę, że wszyscy sobie próbują radzić, świat i Polska. Tutaj nie ma specjalnych różnic, bo jeśli popatrzymy na statystyki zdrowotne, to tutaj wszyscy są równie mocno zaskoczeni i po prostu próbują sobie radzić na bieżąco, właściwie z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. Natomiast, jeżeli chodzi o takie dane gospodarcze, tutaj tak, jak można było się spodziewać, to Polska trochę przynajmniej w UE i nie tylko jest na lepszej pozycji. Dlaczego? Dlatego, że była na lepszej pozycji przed pandemią, czyli te fundamenty gospodarcze, czy w ogóle wskaźniki gospodarcze znacząco się tutaj różniły. Nawet mówię znacząco, jeżeli chodzi o np. kraje tak zwanej starej UE. To tutaj Polska, czy Europa Środkowo-Wschodnia, w szczególności Polska, Czechy miały bardzo dobre wskaźniki i to po prostu zaprocentowało i myślę, że jeszcze zaprocentuje w 2021 roku, więc tutaj zdecydowanie tak - w całym morzu spadków gospodarczych, prawdopodobnie one nie będą na szczęście takie duże. Natomiast, jeżeli chodzi o samą sferę zdrowotną, to teraz najważniejsze są te procedury szczepieniowe i tutaj wydaje się, że cały świat jest gdzieś tam na podobnym etapie.

Wróćmy jeszcze do wydarzeń światowych, co tutaj było dla pana jakąś największą niespodzianką, bo tutaj tych wydarzeń ważnych jednak troszeczkę było, znalazłoby się, prawda?

Było sporo tych wydarzeń światowych. Znaczy z takiego punktu widzenia politologa, to wszyscy analizujemy zawsze wybory amerykańskie i one już od kilku kadencji są takie dziwne, bo trudno jest te głosy policzyć, czasami liczy się te dziurki na kartach wyborczych. Dokładnie, jak było jeszcze 8 lat temu, a teraz to jest spór na różne orzeczenia sądowe, na różne decyzje stanowe. To też były takie kolejne wybory mniej typowe w USA, też takie bym powiedział trochę szarpane, w takim niepokoju przeprowadzone.

No właśnie panie profesorze, bo tutaj z naszej perspektywy, zza oceanu to chwilami to wyglądało bardzo dramatycznie. Czy można powiedzieć, że to największe mocarstwo światowe przeżyło jakiś wstrząs w efekcie? Bo wielkie protesty uliczne i problemy chyba z utrzymaniem hegemonii w całym świecie nasilają się?

Można powiedzieć, że to też był taki rok dużej zmiany, czy dużego takiego przesilenia może dla USA, jak i dla wielu krajów, bo mamy tam do czynienia z dużą polaryzacją, mówimy o tej polaryzacji w Polsce, ale w USA ona jest podobna, żeby nie powiedzieć większa, bo tam mamy system dwupartyjny, który de facto trochę też wymusza polaryzację polityczną i poglądów wyborców i rzeczywiście mieliśmy do czynienia z niespotykaną skalą tych protestów. Ale też dochodzi do takich zmian strategicznych, jeśli chodzi o politykę USA. Tutaj mówię o polityce zagranicznej Donalda Trumpa, zmianach w obecności wojsk amerykański za granicą czy konfliktach granicznych, jeżeli chodzi o Syrię, politykę wobec Iranu. Tutaj zobaczymy, jak następny prezydent się wobec tego ustosunkuje. Już częściowo wiemy, że będzie pewne rzeczy inaczej widział, inaczej prowadził. Też oznacza to pewne takie przesilenie, zmianę być może układu sił na światowej scenie politycznej. Tutaj cały czas rosną wpływy Chin, o tym jeszcze nie mówiliśmy, na inne państwa. Np. Chiny w Afryce to jest odrębny problem i odrębne w ogóle zagadnienie itd., więc ten 2020 rok był takim rokiem zmian takich - powiedziałbym - kierunkowych, strategicznych na tej światowej scenie politycznej.

Ten chaos na ulicach, fakt, że wielkie mocarstwo nie potrafi przeprowadzić wyborów z jednoznacznym wynikiem, bo te oskarżenia o fałszerstwa, one nasiliły się na niespotykaną skalę, właściwie występują w tej chwili, ciągle to trwa w USA, czy to wszystko nie świadczy właśnie o tym przesileniu, o którym pan mówił, czy to nie znaczy, że Stany skazane są już na porażkę w tej walce o utrzymanie hegemonii i wcześniej czy później jest już po prostu przesądzone, że Chiny czy też inne kraje, może Indie, będą zgłaszały tutaj akces do tej funkcji, którą w świecie pełni USA?

Przesądzone myślę, że to jeszcze nie jest, natomiast rzeczywiście to jest taki moment zwrotny dla USA w tym sensie, że Stany muszą wyraźnie opowiedzieć się za jakąś strategią polityczną dalej, dlatego, że to nie są jeszcze takie, powiedziałbym, kroki które są nieodwracalne. Natomiast USA muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcą być tym globalnym policjantem w dalszym ciągu, a to jest na korzyść ich interesów gospodarczych również, tutaj Donald Trump mówił, że zawsze to, co jest dla nas opłacalne dla naszej gospodarki itd. To się wszystko wiąże. Polityka czy polityka gospodarcza, jaką prowadzi USA, związana jest z interesami gospodarczymi, więc to musi być po prostu spójne, więc myślę, że nie jest za późno i zobaczymy, jak USA dziś na to odpowie czy dzisiaj czy w następnych miesiącach. Myślę, że ten styczeń będzie takim ważnym miesiącem w USA, ale tak czy siak to już pewne procesy się stały, czyli np. rola gospodarcza Chin. Tutaj szczególnie w pandemii, w początkowym okresie pandemii, gdy Chiny były jednym z niewielu dostarczycieli sprzętów sanitarnych, typu maseczki czy rękawiczki, to już trochę zmieniło rolę i pozycję tego mocarstwa na świecie. Po prostu ją zwiększyła, a Chiny mają taką taktykę. Przez pozycję gospodarczą budują później pozycję polityczną i militarną.

Czy sytuacja polityczna w Polsce jest bliźniacza do USA, oczywiście w innej skali zupełnie, ale czy możemy powiedzieć, że to jest właściwie to samo?

Raczej nie...

Mówię tu o totalnej wojnie między Republikanami i Demokratami, w Polsce między obrońcami demokracji i obrońcami reżimu.

Pewne podobieństwa są, rzeczywiście, w tym sensie, że ta komunikacja prowadzona przez te dwie strony jest rzeczywiście podobna. Np. wybory prezydenckie temu sprzyjały, bo drugie tury zawsze są takie, że wymuszają te podziały. Jest dwóch kandydatów, w związku z tym te opinie bywają skrajnie różne. Samo głosowanie też zazwyczaj w drugich turach we wszystkich krajach w dzisiejszych czasach ma niewielkie różnice w głosach i to samo było w Polsce. Tak, że może temperatura sporów w Polsce jest też podobna, jak w USA. Myślę, że jeszcze nie aż taka, na szczęście. W ogóle system partyjny trochę tego nie przypomina, dlatego, że w Polsce cały czas mamy system wielopartyjny i to się nie zmienia, mimo różnych prób np. zrobienia jakiejś jednej listy opozycyjnej. To się tylko w eurowyborach udało, ale później już nie, więc wydaje mi się, że te tradycje jednak europejskie są w Polsce silnej zakorzenione niż amerykańskie i taki system dwupartyjny, to nas chyba nie czeka, co by jeszcze ten spór polaryzowało, aczkolwiek jest on dziś oczywiście mocny także w Polsce. To jest też w ogóle taki czas i taki rok. Wiele krajów, europejskich również, takie spory przeżywa na swoich scenach politycznych.

Mieliśmy minimalną wygraną w wyborach prezydenckich prezydenta Andrzej Dudy, czyli można by było powiedzieć kontynuacja, ale jednak scena polityczna przed wyborami i po wyborach właściwie chyba mocno się różni. Jak byśmy mogli określić, co właściwie zmieniło się w tym czasie już po wyborach?

W wyborach prezydenckich mieliśmy też kandydatów spoza tego grona partyjnego, tutaj można powiedzieć, że trochę jedna z partii, czy nowa partia, czy partia Szymona Hołowni gdzieś tam weszła na tę scenę polityczną i trochę odebrała poparcia partiom politycznym i to jest taka zmiana, bo to poparcie dla tych dużych czy innych sił politycznych ono nie jest takie znacząco różne gdzieś po wyborach, natomiast tutaj jesień polityczna, czy te różnego typu ruchy społeczne czy protesty społeczne, też spowodowały lekką zmianę w poparciu dla partii politycznych, ale to nie są zmiany rewolucyjne jak na dzisiaj.

To o zmianach rewolucyjnych w takim razie, bo mi się wydaje, że taką zmianą rewolucyjną może być obecność agresji, nienawiści, chamstwa w polityce, które stało się akceptowane. Co się stało?

To jest proces, który trwa niestety już od wielu lat i ten proces się po prostu nasilił i rzeczywiście akceptacja społeczna jest pewnie większa, może polityczna również niestety.

To może na podsumowanie może bym poprosił o taką małą wróżbę, prognozę, czy w 2021 roku, już bez żadnych wyborów przecież, możliwe jest ostudzenie emocji? Co przyniesie ten 2021 rok?

Może rzeczywiście przyniesie coś dobrego. Myślę, że tu będziemy skupieni na szczepieniach, na koronawirusie, w pozytywnym może trochę bardziej sensie na gospodarce, która powinna gdzieś tam odbić. Jak mówią ekonomiści, w końcówce przyszłego roku tak, że to będą pozytywne sygnały i to, że nie ma wyborów, jest wydaje mi się, też dosyć pozytywne, dlatego, że nie będzie może okazji do tak zaciętych sporów, jak mieliśmy do czynienia w tym przesileniu 2020 roku.

https://radiopoznan.fm/n/8eHYdn
KOMENTARZE 0