- Jeśli z pandemii COVID-19 wyniknęło coś dobrego, to było to obudzenie w nas nowego pragnienia, by spędzać czas na łonie przyrody. Liczba osób odwiedzających ogrody publiczne, parki i lasy gwałtownie wzrosła na całym świecie. Nastąpił ogromny skok popularności ogrodnictwa i sprzedaży roślin domowych (...) Nasz gatunek na nowo odkrył wrodzoną potrzebę przebywania blisko natury i w jej otoczeniu - pisze autorka.
Kathy Willis przedstawia wyniki ciekawych badań, które wykazały, że w czasie pracy patrzenie na zdjęcia, na których jest zieleń, przyczynia się do poprawy naszego samopoczucia. Przywołuje dane, z których wynika, że mniejsze zadrzewienie danego obszaru powoduje zwiększenie ryzyka wystąpienia chorób mieszkańców danego terenu.
Autorka pisze o różnicach między spacerem po spokojnym parku a wędrówką w hałaśliwym otoczeniu samochodów. Analizuje, jakie znaczenie ma dla zdrowia obcowanie z naturalną zielenią. Przypomina, kiedy u ludzi narodziło się zamiłowanie do kwiatów (a należy cofnąć się do starożytności, jeśli nie dalej). Tłumaczy wreszcie, dlaczego chętnie dotykamy w sklepach meblowych produktów, wykonanych na bazie drewna pochodzącego z lasu.
Książka, którą prezentuje nam Wydawnictwo Filia, będzie naszym Tytułem Tygodnia od najbliższego poniedziałku.