NA ANTENIE: Kalejdoskop Wielkopolski
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Do czego służy defibrylator AED? W jakich miejscach nie powinno go zabraknąć?

Publikacja: 03.07.2023 g.11:24  Aktualizacja: 03.07.2023 g.11:27
Świat
Mimo tego, że skuteczność oraz bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa AED zostały już wielokrotnie potwierdzone w wielu poważnych pracach naukowych, urządzenie oraz techniki jego stosowania wciąż budzą wiele emocji. Do czego służy defibrylator i co warto o nim wiedzieć? Zobaczmy!
1-1 - Materiał sponsorowany
Fot. Materiał sponsorowany

Podstawowe informacje o defibrylatorach AED

Historia tego urządzenia sięga XIX wieku, choć trzeba od razu przyznać, że pierwszy test, który w 1899 roku przeprowadzili Frederic Batelli i Jean-Louis Prevost, miały raczej charakter eksperymentalny. 

Za ojca współczesnej defibrylacji uważa się raczej Claude’a Becka – amerykańskiego chirurga, który po raz pierwszy zastosował defibrylację podczas operacji u 14-letniego chłopca. Cały zabieg odbywał się na otwartym sercu. 

Na kolejny przełom nie trzeba było czekać zbyt długo. Zaledwie trzy lata później, Paul Zoll, amerykański kardiolog, opracował, a następnie przetestował pierwszy defibrylator zewnętrzny. Pewnego rodzaju łącznikiem pomiędzy przenośnymi defibrylatorami AED, z którymi spotykamy się dzisiaj, a technologią starszej generacji, są urządzenia implantowane – AID. Pierwsze konstrukcje tego typu zaczęły pojawiać się na rynku już w 1978 roku. 

Dziś jest to sprawdzona, wielokrotnie przetestowana technologia, która każdego dnia, na całym świecie, jest wykorzystywana kiedy dojdzie do nagłego zatrzymania krążenia. Sporo użytecznych informacji o tych maszynach, w tym także ceny defibrylatorów AED znajdziesz tu: https://sklep.centrumratownictwa.com/pl/c/DEFIBRYLATORY-AED/13

Jak używać defibrylatora AED?

Wbrew temu co mogłoby się wydawać, jest to urządzenie bardzo proste w obsłudze. Duża w tym zasługa Europejskiej Rady Resuscytacji. To zgodnie z jej wytycznymi, każdy dopuszczony do użycia w Unii Europejskiej (a więc i w Polsce) defibrylator musi mieć odpowiednie oznaczenia graficzne, informujące o kolejnych krokach, jakie należy wykonać. 

Przede wszystkim należy upewnić się, że klatka piersiowa poszkodowanego jest sucha. Drugi krok to przyklejenie znajdujących się w zestawie elektrod do miejsc na ciele, które zostały wskazane we wspomnianej przed chwilą instrukcji graficznej. 

Po aktywacji AED urządzenie rozpocznie analizę rytmu serca. W tym czasie nie wolno dotykać osoby poszkodowanej! Zaburzy to cały pomiar i dodatkowo wydłuży czas niezbędny do wyładowania elektrycznego, co może mieć katastrofalne konsekwencje zdrowotne. Każda kolejna minuta, gdy serce nie pracuje, to spadek szans na całkowity powrót do zdrowia. 

Sporo zależy też od tego, czy korzystamy z urządzenia automatycznego czy półautomatycznego. W tym pierwszym to AED samodzielnie podejmie decyzję o wyładowaniu, oczywiście wcześniej uprzedzając o tym. W defibrylatorach półautomatycznych to operator aktywuje wiązkę elektryczną, naciskając na odpowiedni przycisk.

Po wyładowaniu, gdy urządzenie poinformuje nas, że już jest bezpiecznie, należy przystąpić do uciskania klatki piersiowej. Dodatkowo zwiększa to szansę na przywrócenie rytmu serca. U osób dorosłych obowiązuje schemat 30 na 2: 30 uciśnięć i dwa wtoczenia powietrza. Jeśli nie znamy poszkodowanego i obawiamy się o swoje zdrowie, np. poprzez wydzieliny z ust osoby, którą ratujemy, można odstąpić od wdechów. 

Bez względu na prowadzoną defibrylację, tak szybko jak tylko to możliwe, trzeba przedzwonić na numer alarmowy 112 i zgłosić zdarzenie, podając przy tym wszystkie niezbędne dane. Operator powinien też na bieżąco udzielać wskazówek, które zwiększą szanse na przywrócenie pracy serca. 

Gdzie powinien znajdować się defibrylator AED?

Wszędzie, gdzie to tylko możliwe. W szkołach, przychodniach zdrowia, urzędach gminy, punktach handlowych, a nawet w autobusach i innych środkach komunikacji publicznej. Na szczęście coraz więcej miast dostrzega zalety, jakie zapewnia to urządzenie i wyposaża w nie np. strażaków czy placówki oświatowe.

Defibrylator nie tylko jest bezpieczny, skuteczny i prosty w obsłudze. Warto wiedzieć też o tym, że nie jest to sprzęt, który kosztowałby setki tysięcy złotych. Przykładowo w sklepie Centrum Ratownictwa, za podstawowy defibrylator AED zapłacimy tylko 5-6 tysięcy złotych. Mając na uwadze, że jest to sprzęt, który dosłownie potrafi uratować ludzkie życie, taka cena to wręcz promocja!

https://radiopoznan.fm/n/bu0DL9
KOMENTARZE 0