NA ANTENIE: DO THEY KNOW IT'S CHRISTMAS TIME (UL/BAND AID (ALL STARS 1984-2024)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

MOLSKI gallery&collection na targach sztuki w Paryżu

Publikacja: 28.03.2024 g.13:30  Aktualizacja: 28.03.2024 g.13:40
Wystawa MOLSKI gallery&collection przygotowana specjalnie z myślą o Art. Paris 2024 będzie koncentrować się na stworzeniu międzypokoleniowego dialogu pomiędzy dziełami trójki artystów. Posługujących się językiem abstrakcji Kingi Popieli i Sebastiana Krzywaka oraz prezentacją dzieł jednej z najważniejszych polskich artystek współczesnych, Tamary Berdowskiej.
Sebastian Krzywak, Bez tytułu 154, 2023, akryl, spray, płótno, 130x80 cm - Sebastian Krzywak, Bez tytułu 154, 2023, akryl, spray, płótno, 130x80 cm
Fot. Sebastian Krzywak, Bez tytułu 154, 2023, akryl, spray, płótno, 130x80 cm

Kina Popiela w swojej twórczości skupia się na perfomatywności gestu malarskiego, indywidualnej pamięci ciała oraz jego ekspresji w stosunku do przestrzeni. Jej obrazy są swego rodzaju świadectwem fragmentarycznego współistnienia artystki z materią w trakcie wykonywanego aktu twórczego. Powstają dzięki nieprzerywalności gestu malarskiego - nakładaniu farby na płótno lub papier pędzlem lub za pomocą specjalnie stworzonych przez artystkę narzędzi, a następnie prowadzeniu farby po powierzchni aż do momentu jej wyczerpania. Ten zabieg niejako uwypukla intymne powiązanie ciała artystki z tworzonym przez nią obrazem. Dochodzi do rejestracji przeszłości na płótnie. Obraz staje się nośnikiem przyszłości - immanentnym świadectwem czasu swego powstania.

Rzadko kiedy oglądając sztukę zastanawiamy się nad tym, czym jest obraz dla artysty? Zdaje się, że Popiela w swych działaniach nieustannie poszukuje odpowiedzi na to pytanie. Jej pracy towarzyszy napięcie i niepewność. Maluje szybko. Znajdujące się w centrum jej twórczości pojęcie gestu malarskiego jest efektem kumulującej się w jej ciele energii, która ewokuje w formie obrazu. Powstałe dzieło nigdy nie jest idealne. Nigdy nie jest dokładnym odzwierciedleniem tego czym być miało. Piękno obrazów Kingi Popieli tkwi w ich niedoskonałości, impulsywności i braku intencjonalności. W każdej stworzonej przez nią pracy pozostawia cząstkę siebie. Za sprawą ruchu swojego ciała ożywia materię artystyczną, aby pozwolić jej samowolnie odnaleźć swe miejsce w rzeczywistości.

Z kolei w prezentowanych obrazach autorstwa Sebastiana Krzywaka artysta wychodzi od zagruntowanego na biało płótna, które jest tłem i zarazem aktywnym graczem kompozycji. Pierwszy etap pracy nad nią to wykonanie komputerowego rysunku, który jest punktem wyjścia do powstania obrazu. Organiczne formy rysunku przypominające ukwiały są efektem pracy komputerową myszką, która wymusza specyficzne formy wizualne. W kolejnych etapach rysunek ulega deformacji, wylewana farba częściowo go niszczy i wprowadza twórcę na inne ścieżki. Powstające w ten sposób formy są zapisem naturalnego procesu tzw. kontrolowanej przypadkowości. Etap, w którym artysta decyduje się na użycie takich narzędzi jak pędzel czy gąbka, jest rzadkim momentem bezpośredniego kontaktu z płótnem. Reszta rozgrywa się dosłownie w powietrzu, w przestrzeni pomiędzy płótnem a aerografem, sprayem lub wylewaną farbą.

W tym procesie Krzywak decyduje się przyjąć na siebie dwie role: reżysera oraz obserwatora. Proces podpowiada rozwiązania, które wcześniej były niezauważalne. Przypadkowe spłynięcie farby, delikatne zatrzęsienie dłoni w takcie pracy aerografem otwiera dotychczas ukryte rozwiązania i podpowiada pomysły. Poprzez otwartą postawę zgody na przypadkowość oraz świadome pozostawienie białych, czystych powierzchni płótna, obrazy Krzywaka nawiązują do lockowskiej tabula rasa, niezmiennie gotowej na rozpoczęcie nowego rozdziału lub zakończenie go w niespodziewanej chwili.

Tym co łączy tę dwójkę artystów jest waga jaka przywiązują do procesualnego charakteru aktu twórczego. Posthumanistyczny wymiar ich pracy w przypadku Krzywka przejawiający się w pierwszej kolejności w oddaniu kontroli nowoczesnym technologiom przy pracy nad narodzinami samego szkicu, zaś u Popieli poprzez połączenia narzędzia pracy z ciałem artysty, co czyni z ich dzieł swego rodzaju metaforyczne archiwa pamięci. Można je interpretować jako zapis drogi jaką musiał przejść artysta by stworzyć dany obraz. U Krzywaka jest to rejestracja poszczególnych stanów emocjonalnych oraz wspomnień, natomiast u Popieli ruchu jej ciała - następujących po sobie skurczy i rozluźnień mięśni prowadzących do powstania dzieła.

Z kolei twórczość Tamary Berdowskiej zajmuje szczególne miejsce w polskiej sztuce współczesnej ze względu na swoje korzenie w języku abstrakcji geometrycznej, będącej efektem medytacyjnego charakteru procesu twórczego. Malarstwo jest dla niej sposobem na oderwanie się od indywidualnie i empirycznie przeżytych doświadczeń, odkrycie niewidzialnych, ale istniejących zasad. Pojęcia powstające w wyobraźni, pozbawionej jakiegokolwiek odniesienia do rzeczywistości zmysłowej, realizowane są w cyklach, rozwijanych w wielu wynikowych wariantach. Jeden obraz rodzi drugi, aż pojawia się poczucie spełnienia idei i potrzeba przejścia do kolejnego etapu zaczyna rodzić. W kształtującym się od połowy lat 90. idiomie artystycznym niezmienne pozostają pewne nadrzędne cechy: wyraźny, a zarazem hipnotyczny język geometrii, rodzaj świetlistości i przezroczystości materii, rytmiczne powtórzenia mikromodułów wpisanych w makrostruktury kompozycji czy wreszcie iluzje ruchu.

https://radiopoznan.fm/n/ITq7B4
KOMENTARZE 0

SERWIS INFORMACYJNY


GODZINY: 10:00 11:00 12:00 13:00 14:00

@TWITTER