Badania takie pod okiem dr Kazimiery Król przeprowadzili studenci Akademii Nauk Stosowanych w Koninie. Okazuje się, że zdecydowana większość badanych to osoby w wieku produkcyjnym, z czego 83 procent stanowią kobiety. Dominują osoby z wyższym wykształceniem.
Połowa z nich chce zostać w Polsce na dłużej. Mimo kłopotów w komunikacji spowodowanych nieznajomością języka polskiego znaczna część uchodźców zdołała tu znaleźć zatrudnienie. W ocenie większości badanych ich integracja na rynku pracy postępuje i wpływa na polepszenie i stabilizację bezpieczeństwa społeczno-ekonomicznego.
Pomoc humanitarna płynie także z naszego regionu na południe Ukrainy. Transporty docierające w rejon zalany przez Dniepr muszą się liczyć z bardzo trudnymi warunkami na miejscu. Po wysadzeniu tamy przez Rosjan olbrzymie obszary znalazły się pod wodą.
Poznański społecznik Marcin Staniewski właśnie wrócił z Ukrainy. Jak mówi, sytuacja jest bardzo trudna.
Poziom wody jest o pięć metrów powyżej normy. Opada 30 cm w ciągu doby, ale skutki pozostają, domy są zalane po same sufity. Po drugiej stronie rzeki są Buriaci, którzy ostrzeliwują łódki ewakuujące ludzi, a zatem ratownicy i personel pomocniczy, organizacje charytatywne - to jest dla nich ogromne ryzyko. Sytuacja jest trudna, dojazdowo jest bardzo trudna, jest godzina policyjna
- dodaje Marcin Staniewski.
Nadal potrzebne są między innymi: woda pitna, łodzie, środki czystości, tabletki uzdatniające wodę, piły, agregaty i urządzenia osuszająca. Marcin Staniewski planuje kolejne wyjazdy z darami dla Ukraińców.
Uchodźczynie z Ukrainy zatrudniła Miejska Biblioteka Publiczna w Lesznie. Na razie pracują tam trzy kobiety z tego kraju - mówi dyrektor biblioteki Andrzej Kuźmiński.
Prowadzimy dział z ukraińskimi książkami i tutaj mamy zatrudnioną ukraińską bibliotekarkę, a także zatrudniliśmy dwie Ukrainki - artystki po wyższych szkołach artystycznych. Prowadzą znakomite zajęcia i warsztaty artystyczne dla dorosłych oraz dzieci. Sztuka w ich wykonaniu służy też integracji Polaków z Ukraińcami. Zatrudnienie Ukrainek nie odbywa się kosztem naszych pracowników, nie odmawiamy pracy Polakom, ale uchodźcy mogą też nam coś zaoferować i warto dać im szansę pokazania swoich możliwości
- dodaje dyrektor biblioteki.
W Lesznie schronienie znalazło ponad 4 tysiące uchodźców z Ukrainy. Wielu z nich założyło swoje firmy.