Oficjalna nazwa brzmiała: Niemiecki Związek Marchii Wschodniej, ale potocznie nazywano ją Hakatą - od pierwszych liter nazwisk twórców: Ferdynanda von Hansemanna, Hermanna Kennemanna i Henryka von Tiedemanna. Niemcy chcieli nas zgermanizować - mówi historyk i dziennikarz Radia Poznań Jarosław Burchardt.
Rezultatem działania Hakaty była tzw. ustawa kagańcowa, w której zabraniano na oficjalnych spotkaniach gminnych, sołeckich używać języka polskiego, jeżeli Polaków nie było więcej niż 60, 70 proc. To się nie udało. Mimo niemieckich nazw ulic i niemieckich napisów na tramwajach, które jeździły na Jestiz, a nie na Jeżyce, utrzymano polską tożsamość.
Formalnie Hakata została rozwiązana w 1934, ale wcześniej wielu jej członków przeszło do Związku Niemieckiego Wschodu. I ta nowa organizacja założona przez niemiecką nazistowską partię NSDAP, działała na podobnej zasadzie co Hakata i również walczyła z polskością.