Synowie podróżnika: Arkady Radosław i Marek wspominali dziś tych, dzięki którym Muzeum i Ogród Kultur i Tolerancji mają obecny kształt.
Muzeum Arkadego Fiedlera zwiedza rocznie prawie 20 tysięcy gości. Przyjeżdżają by zobaczyć książki, egzotyczne przedmioty, pamiątki, okazy flory i fauny przywiezione z podróży przez Arkadego Fiedlera a potem także przez jego rodzinę. Wielu zwiedzających początkowo nie wie jednak, że odwiedzając muzeum wchodzą do rodzinnego domu, w którym nadal mieszka rodzina pisarza.
Razem z otwarciem muzeum w 1974 roku w ogrodzie pojawił się pierwszy indiański totem. Z biegiem lat ustawiano tam kopie posągów i budowli z różnych stron świata m.in. pomnik wodza Indian Dakotów Szalonego Konia, replikę posągu Buddy z Bamjan, naturalnej wielkości kopię statku Kolumba "Santa Maria" i samolotu myśliwskiego Hurricane, którym latali polscy piloci z Dywizjonu 303. Dziś opowiadano wiele anegdot o nieżyjącym już Zygmuncie Konarskim, autorze kilkunastu rzeźb stojącym przy muzeum.
Na jubileusz w Muzeum-Pracowni w Puszczykowie otwarto też wystawę fotografii, czyli "wielką podróż w czasie: początki, przyjaciele, wydarzenia, anegdoty". Z okazji 40-lecia specjalną oprawę będzie miała majowa uroczystość przyznania wręczanego w puszczykowskim muzeum "Bursztynowego Motyla". To prestiżowa nagroda za najlepszą polską książkę o tematyce podróżniczej i krajoznawczej.
W lipcu do muzeum ma ponownie przyjechać hiszpański książę, potomek Krzysztofa Kolumba, który w 2008 roku "wodował" kopię Santa Marii. Teraz ma dokonać inspekcji żaglowca.