Temat jest nieprzypadkowy, bo jak wyliczyli organizatorzy, to głównie kobiety opiekują się chorymi na raka w Wielkopolskim Centrum Onkologii. Pań wśród personelu jest po prostu więcej.
Dyrektor szpitala prof. Julian Malicki zapewnia, że centrum robi wszystko, by być blisko pacjenta, stąd filie otwierane w regionie.
Trzeba powiedzieć, że świat się rozwija, pacjent musi mieć wygodną drogę dojścia do gabinetu, nie może chodzić po schodach. Ciągle jeszcze to nie jest do końca tak, jak powinno być, więc poszerzamy zakres świadczeń. Staramy się, by te przyjęcia, porady odbywały się w lepszych warunkach. Staramy się pozyskiwać nowy personel, też potrzebujemy taki personel, który jest empatyczny, pomaga pacjentom. To inwestycja w ludzi jest jedną z najważniejszych inwestycji
- mówi prof. Julian Malicki.
Wielkopolskie Centrum Onkologii jest największym szpitalem onkologicznym w regionie. Rocznie udziela około 200 tysięcy porad. Docelowo w każdym z czterech dawnych miast wojewódzkich ma działać filia centrum. Na razie zostały otwarte w Kaliszu i Pile i stale są doposażane.
Największym sukcesem szpitala jest każdy wyleczony pacjent - mówi prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonek Krystyna Wechmann, która także była pacjentką centrum.
Jest rozwój, ale to my jesteśmy największym sukcesem, my pacjenci, którym wydawało się przy diagnozie, że mam wyrok, a dziś po powodzeniu leczenia możemy powiedzieć tak: to wasz, nasz sukces. My się cieszymy, ale właściwie całego personelu sukces, bo tu każdy ma wpływ na działalności centrum i to my jesteśmy tym sukcesem
- mówi Krystyna Wechmann.
Ostatnia inwestycja szpitala to budynek poradni przyszpitalnych. Trwają w tej chwili odbiory, na początku przyszłego roku obiekt ma być otwarty dla pacjentów. Wielkopolskie Centrum Onkologii jako jedno z pierwszych kupiło robota da Vinci.