- To francuska czarna komedia opowiadająca o nietypowym rodzinnym interesie jest zaskakująca - mówi Wojciech Juszczak, dyrektor Animatora. Film przedstawia obraz świata, w którym wszystko jest straszne i groźne – czasy, miasto i ludzie. W tej sytuacji oazą spokoju okazuje się sklep, oferujący szeroki asortyment tego, co potrzebne, by przedwcześnie zakończyć życie. Interes idzie świetnie, do czasu gdy w rodzinie właścicieli sklepu rodzi się nadzwyczaj radosne i uśmiechnięte dziecko. Wnosząc szczęście do mrocznego, pełnego pesymizmu świata zaczyna rozsadzać go od wewnątrz. Mimo poważnego tematu "Sklep dla samobójców” jest dość lekkim filmem, bo francuski reżyser Patrice Leconte nadał mu formę musicalu. "The suicide shop" o 20.30 i 22 w kinie Rialto, a o godz. 12 i 14 w kinie Muza projekcje konkursowe - wstęp wolny.
Kino Muza pokaże w środę "Filmy mówione" Wojtka Bąkowskiego. To eksperymentalne animacje przygotowane nietypową techniką: rysunki na taśmie filmowej Bąkowski wykonał długopisem. W warstwie dźwięku sięgał po język ulicy. Bąkowski to artysta o wielu talentach, nie tylko twórca filmów animowanych, ale też muzyk i poeta. Twórczo łączy wszystkie swoje pasje i osiąga niemałe sukcesy, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Pisał o nim "New York Times", "The Times", zaproszono go na prestiżową międzynarodową wystawę "Younger Than Jesus" " w New Museum w Nowym Yorku, prezentującą artystów poniżej trzydziestego trzeciego roku życia.Pokaz krótkiego metrażu Bąkowskiego w Kinie Muza - o godz. 16.
W ramach trwającego w Poznaniu festiwalu "Animator" spotkanie z mistrzem animacji - Jerzym Kucią. W animacji debiutował filmem „Powrót” w 1972 roku. Od tego czasu zrealizował kilkanaście filmów animowanych jako reżyser, scenarzysta i grafik. Każda z prac Jerzego Kuci była wielokrotnie prezentowana na międzynarodowych konkursach i zdobywała znaczące nagrody, m.in. w Oberhausen, Krakowie i Utrechcie. Od 1981 roku Jerzy Kucia kieruje Pracownią Filmu Animowanego na krakowskiej ASP. Prowadził także gościnnie zajęcia ze studentami i warsztaty filmu animowanego w Londynie, Münster, Lublanie, Vancouver, Bombaju, Wiedniu, Wilnie, Lizbonie i Kijowie. Kino Muza godz. 18.
"Niesamowity Pan Bickford” przyciągnął we wtorek tłumy widzów do Kina Muza, dlatego organizatorzy festiwalu "Animator" postanowili więc pokazać film jeszcze raz. Bruce Bickford to czarodziej animacji plastelinowej. Film pokazuje kilka jego najoryginalniejszych prac z towarzyszeniem napisanej na orkiestrę muzyki Franka Zappy. Wydane na kasecie VHS w 1987 r. nagranie w ciągu lat urosło do rangi undergroundowej legendy. Co ciekawe: nigdy nie ukazało się na innym nośniku i jest chyba jedną z niewielu (jeśli nie jedyną) domową wideoprodukcją, która może się poszczycić takim sukcesem. "Niesamowity Pan Bickford” w Kinie Muza o 20:00.
W "Kinie o Północy" film „Imigranci” Gabora Csupó. Węgierski reżyser zastanawia się, dlaczego tylu ludzi emigruje do Ameryki. Czy to dlatego, że kochają hot dogi i hamburgery? A może dlatego, że chcą spotkać Snoop Dog’a i Pamelę Anderson? Film "Imigranci" opowiada historię Rosjanina, Vladislava i Węgra, Joski. Oboje są imigrantami i bliskimi przyjaciółmi, goniącymi za "amerykańskim snem". Pokaz w Pasażu Kultury rozpocznie się minutę przed północą.