"Takie pismo wpłynęło do mojego biura" - mówi komisarz wyborczy w Poznaniu sędzia Krzysztof Józefowicz.
Pismo zawierało rezygnację z funkcji burmistrza, ponieważ pismo w swojej treści było jednoznaczne, podjąłem decyzję - zgodnie z kodeksem wyborczym - o wygaszeniu mandatu burmistrza Murowanej Gośliny i na tym moja rola w tym zakresie się kończy. Następne decyzje będzie podejmował prezes Rady Ministrów. Wyznaczy termin wyborów oraz komisarza, który do czasu wyboru nowego burmistrza, będzie zarządzał miastem i gminą
- mówi sędzia Krzysztof Józefowicz.
W piątek sąd skazał burmistrza na 6 tysięcy złotych grzywny za znieważenie policjanta. Dariusz U. miał się przyznać do winy i dobrowolnie poddać karze. Oddzielnie toczy się śledztwo dotyczące zarzutów korupcyjnych, jakie usłyszał Dariusz U. Z naszych informacji wynika, że to jego obecna sytuacja była przyczyną złożenia rezygnacji z zajmowanego stanowiska z dniem 1 lutego.
Wcześniej mieszkańcy Murowanej Gośliny dwukrotnie próbowali odwołać burmistrza w referendum, ale oba głosowania były nieważne, bo za mało osób poszło do urn. Przedterminowe wybory odbędą się w ciągu 90 dni od dnia wygaśnięcia mandatu Dariusza U.
---------------------
Radna Murowanej Gośliny Justyna Radomska mówiła w "Wielkopolskim Popołudniu" Radia Poznań, że trzeba odbudować wizerunek gminy.
Chcemy, żeby gmina nie kojarzyła się z Dariuszem U. , tylko z pozytywnymi rzeczami. To początek - odbudowa wizerunku, że ludzie będą chcieli współpracować, także gminy partnerskie będą chciały współpracować. Chcemy odwrócić to błędne koło, które zatoczyło się przez parę lat rządów
- mówiła radna.
Trzeba posprzątać to do końca. Jeden człowiek bez wiedzy współpracowników nie mógł dokonać takich rzeczy, w sprawie których ma zarzuty
- dodaje Justyna Radomska.
Poniżej pełny zapis rozmowy z "Wielkopolskiego popołudnia":
Bartosz Garczyński: Dariusz U. od roku chodzi w areszcie, ma zarzuty m.in. korupcyjne
Justyna Radomska: Nie wiemy, ile faktycznie jest zarzutów. Te 20 zarzutów było w październiku. Wydaje się, że zarzutów będzie więcej, ta sprawa jest tak rozwojowa, że zobaczymy na ilu się skończy. Dziś to nie ma znaczenia - wiemy, że gmina burmistrza nie ma.
Do dzisiaj była taka sytuacja, że państwo burmistrza mieli od roku w areszcie. Pobierał wynagrodzenie. Czy jest jeszcze inna gmina z podobną sytuacją?
Nie, jesteśmy wyjątkową gminą, szkoda, że pod takim względem. Ponad 2500 gmin w Polsce, zdarzały się sytuacji, kiedy włodarze byli aresztowani, ale to były pojedyncze sytuacje, nieliczne zarzuty, u nas burmistrz miał 20 zarzutów i od roku jest w areszcie.
Jednak referenda się nie udały. Czy to wynik wysokiego poparcia dla burmistrza, czy ludzie nie przejęli się to sprawą.
Pierwsze referendum było w sierpniu, ja nie uczestniczyłam wtedy. Wtedy był weekend sierpniowy, wyjazdów było sporo. W październiku zabrakło bardzo mało, nie udało się, chociaż większość mieszkańców, kiedy okazało się, że zabrakły 43 głosy, przepraszali nas, że nie poszli, bo uznawali, że referendum będzie skuteczne.
43 głosy. To ile głosów było?
4849 głosów oddanych. Zabrakło 43. Najbardziej kuriozalną sytuacją, że w październiku nasze referendum miało największą frekwencję - 38 proc. Więcej w Polsce nie było.
Chyba coś nie tak jest z przepisami.
Wiem, że ugrupowanie Pawła Kukiza złożyło projekt w Sejmie, tylko utkwił. Przepisy są obecnie dość restrykcyjne. 90 proc referendów upada przez niską frekwencję, która jest liczona jako procent głosów w poprzednich wyborach. Jeżeli jest wysoki procent na wyborach, tym większy musi być próg odwoławczy.
tydzień temu zapadł wyrok, burmistrz się przyznał, burmistrz dostał 6 tys. zł grzywny, ma zapłacić 3 tys. zł nawiązki dla poszkodowanego. To wyrok w sprawie poszkodowanego funkcjonariusza CBA. Sam zrezygnował, dziś decyzja komisarza o wygaśnięciu mandatu. I co teraz? Nowe wybory, czy komisarz?
Czekamy na komisarza, na pewni będzie, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Przez to, że przesunięto datę wyborów samorządowych. Nie mamy kadencji do października 2023, tylko do wiosny 2024, będą wybory przedterminowe. Komisarz wchodzi na 3 miesiące i potem wybory przedterminowe. Wybory burmistrza na rok, a później burmistrza i radę.
Stracą państwo teraz swoją wyjątkowość, ale to chyba nie o taką wyjątkowość chodziło. Od aresztowania burmistrza jego obowiązki przejął jego zastępca, Radosław Szpot. On był kiedyś w opozycji do pana Dariusza U., aby później przyjąć stanowisko wiceburmistrza. Z tego, co wiem, zamierza on ubiegać o fotel burmistrza. Jak radni go oceniają?
W 2018 roku startowałam z jego komitetu wyborczego. Radosław Szpot ogłosił swoją kandydaturę. Byłoby dobrze, gdyby pan Szpot poczekał na nowe wybory. A jednak ambicja i chęć dotarcia na stanowisko burmistrza zwyciężyła. Program, z którym szliśmy w 2018 roku do wyborów, chęć zmiany na uczciwą gminę, to nagle okazało się nieważne, bo w styczniu 2021 roku dowiedzieliśmy się z nagrania z facebooka, że przystąpił do Dariusza U. i będą współpracować i będzie jego zastępcą. To nas zszokowało, bo to był obrót o 180 stopni. W tym momencie drogi się rozeszły i to, że razem współpracowali nas tylko utwierdziło, że patologia się rozszerzyła i nie możemy poprzeć. Radosław Szpot jest młodszą kopią Dariusza U. Nie ma zarzutów korupcyjnych.
To istotna różnica.
Nie posądzam, żeby to na taką skalę poszło, ale na pewno nie może powiedzieć, że o części spraw byłego burmistrza nie wiedział. Będąc jego prawą ręką przez ponad rok i jego cieniem, na pewno coś zauważył, ale tego nie zgłosił.
Zamierzają państwo wystawić swojego kandydata.
Tak, Stowarzyszenie Wspólna Przyszłość, które reprezentuję i inicjatywa, która powstała pod referendum (5 tys. ludzi podpisało się pod inicjatywą). Pokazało to, że ludzie chcą zmiany. W najbliższych paru dniach będziemy rozmawiać. Wytypujemy takiego kandydata, który będzie miał cechy dobrego gospodarza, który poświęci się dla pracy w tak skorumpowanej gminie. To, że burmistrza nie ma, to nie znaczy, że nie trzeba zrobić porządku.
Jakie konsekwencje dla samej gminy wynikają z tej niecodziennej sytuacji. Czy są jakieś tematy, które wymagają uwagi?
Na początek trzeba poprawić wizerunek. Gdziekolwiek się udajemy, to mówią, a to z tej gminy jesteście. Chcemy, żeby gmina nie kojarzyła się z Dariuszem U. , tylko z pozytywnymi rzeczami. To początek - odbudowa wizerunku, że ludzie będą chcieli współpracować, także gminy partnerskie będą chciały współpracować. Chcemy odwrócić to błędne koło, które zatoczyło się przez parę lat rządów. Trzeba posprzątać to do końca. Jeden człowiek bez wiedzy współpracowników nie mógł dokonać takich rzeczy, w sprawie których ma zarzuty.