Pierwszy porażkę poniósł były prezydent Poznania Ryszard Grobelny, który chciał, by urealnić wpływy z podatków PIT i CIT. Stanowią one podstawę wpływów do budżetu. Zdaniem Grobelnego będą one o prawie 10 milionów większe niż założenia budżetowe. Z dodatkowych pieniędzy można by dofinansować np. kulturę.
PiS chciał, by radni przekazali pieniądze na badania profilaktyczne dla dzieci i młodzieży. Chodzi o diagnozowanie wad postawy, wzroku i na stomatologię. Marszałek województwa zapowiedział jednak, że w ciągu roku pieniądze na programy mogą się znaleźć.
SLD natomiast chciało likwidacji Biura Wielkopolski w Brukseli. Budżet zyskałby na tym pół miliona złotych. Lewica wnioskowała o zwiększenie wydatków na kulturę w regionie.
Wszystkie poprawki zostały odrzucone i sejmik większością głosów PO i PSL uchwalił budżet. Za przyjęciem był także były prezydent Poznania. Miliardowy budżet będzie w ciągu roku poprawiany - chociażby ze względu na kolejne rozdanie dotacji unijnych. Pierwsze konkursy powinny ruszyć w połowie roku.
Biuro Wielkopolski w Brukseli - należy się temu przyjżeć, by działało ono efektywniej. Bo póki co, to raczej słabo o jego działaniach słychać no i nie przekłada się to na środki unijne, które płyną do Wielkopolski. Niestety pod tym względem jesteśmy raczej średniakami. Dużo więcej pieniędzy płynie na wschód i południe Polski. A potrzeby mamy całkiem duże.
Finansowanie kultury, to sprawa trochę dyskusyjna - kultura powinna raczej sama się finansować, natomiast ze środków publicznych co najwyżej powinno być finansowane utrzymanie obiektów, gdzie ta kultura "działa".
Poprawka PiSu, czy to nie jest zadanie NFZtu?