To właśnie na pamiątkę tego tragicznego wydarzenia obchodzimy dziś Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Łukasz Ciepliński urodził się 26 listopada 1913 roku w Kwilczu w powiecie międzychodzkim.
"Dzieciństwo mocno ukształtowało późniejsze losy Żołnierza Niezłomnego" - mówi Monika Pestka-Lehmann, miejscowa nauczycielka i regionalistka.
Dwa jego starsi bracia byli Powstańcami Wielkopolskimi. Rodzina była bardzo religijna. Był zawsze zrównoważony, grzeczny. Był jednym z lepszych uczniów. Musiał się wyróżniać w ten sposób - i w nauce, i w postępowaniu, że jego nauka w Szkole Kadetów w Rawiczu była - dziś byśmy powiedzieli - sponsorowana i wspomagana przez hrabiego Dobiesława Kwileckiego
- mówi Monika Pestka-Lehmann.
Łukasz Ciepliński szybko piął się po szczeblach kariery wojskowej. Brał udział w wojnie obronnej 1939 roku. Za zniszczenie w pojedynkę sześciu niemieckich czołgów i dwóch wozów dowódczych w bitwie nad Bzurą został odznaczony orderem Virtuti Militari osobiście przez generała Tadeusza Kutrzebę. Generał odpiął własny order z munduru i wręczył go Cieplińskiemu.
Po wojnie Ciepliński zaangażował się w działalność konspiracyjną. Kierował Zrzeszeniem „Wolność i Niezawisłość”.
"Ciepliński wprowadził WiN na najwyższy szczebel w historii jego istnienia" - mówi Jarosław Łożyński - historyk, regionalista, członek Wielkopolskiego Towarzystwa Pamięci Żołnierzy AK.
Tworzy się postać, która ukształtowała struktury konspiracji całego Podkarpacia. Wielkopolanin doskonale sprawdził się w tamtych warunkach, znalazł tam ludzi zaufanych. Stworzył tam strukturę, która przekuła się w znaczące siły zbrojne
- mówi historyk.
Bezpieka aresztowała Cieplińskiego 28 listopada 1947 roku w Zabrzu. Komuniści przez trzy lata przesłuchiwali i torturowali Cieplińskiego, ale ten nie dał się złamać. W końcu pułkownik został skazany na pięciokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 1 marca 1951 roku. Jego ciała do tej pory nie odnaleziono.