"W tym roku nawet wyprawa do dużego lasu nie gwarantuje sukcesu” – nie kryje Ada Bończyk z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.
To wszystko w tym roku przyspieszyło. Tak dwa/trzy tygodnie wcześniej wszystkie owoce się pojawiają, natomiast dla jagód było to o tyle niekorzystne, że w momencie, kiedy one kwitły, pojawiły się przymrozki późne. Niestety w momencie, kiedy one miały drugą szansę, wtedy był dosyć suchy okres i nie zawiązały się owoce. Niestety w tym roku jagód nie ma
-tłumaczy Ada Bończyk.
W okolicach Poznania największe skupiska jagodzisk znajdują się na północy w Puszczy Zielonce oraz w okolicach Warty. Wybierając się w tym miesiącu do lasu, można znaleźć tam także inne owoce. W tych samych rejonach, co jagoda kwitnie m.in. borówka brusznica.
Borówka brusznica to tak naprawdę po prostu inny gatunek borówki, bo ta jagoda, którą znamy, również jest borówką, tyle że czernicą. Brusznicę często wykorzystuje się do dań mięsnych, na przykład do tworzenia baz pod sosy. Niektórzy używają jej do herbat. No niestety słynne jagodzianki z niej nie wyjdą, ale właśnie te takie bardziej wytrawne zastosowania, jak najbardziej
- dodaje Bończyk.
Owoce i liście borówki brusznicy mają także zastosowanie w ziołolecznictwie. Są źródłem m.in. arbutyny, którą wykorzystuje się w terapii trądziku oraz w leczeniu przebarwień i stanów zapalnych skóry.
W lasach dojrzewają teraz także dereń jadalny, czarny bez i dzika róża.