NA ANTENIE: LATARNIKU OPATRZNOSCI/KRZYSZTOF KRAWCZYK, KLINCZ
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Komandoria Joannitów w Poznaniu. Nieznana historia kawalerów maltańskich w stolicy Wielkopolski

Publikacja: 17.12.2024 g.16:58  Aktualizacja: 17.12.2024 g.17:03 Jacek Butlewski
Poznań
Muszę się przyznać, że za każdym razem, kiedy wędruję po ścisłym centrum Poznania, przekraczam linię dawnych murów miejskich (obecnie miejsca te oznaczone są na chodnikach specjalnym tabliczkami), wspinam się na Wzgórze Przemysła albo wędruję w pobliżu katedry... Zawsze, za każdym razem zastanawia się, jaki był Poznań w średniowieczu. Co nieco wiemy na ten temat, ale chciałbym poczuć zapach jedzenia z królewskiego stołu w poznańskim Zamku, zobaczyć ludzi wędrującym po mieście (a miasto kiedyś przecież kończyło się tuż za murami).
Joannici w Poznaniu - Jacek Butlewski - Radio Poznań
Fot. Jacek Butlewski (Radio Poznań)

Dlatego chętnie sięgam po książki, które opisują dawne wieki, czasy Polski Królewskiej, lata, gdy polskimi ziemiami rządzili jeszcze Piastowie. Tadeusz Wojciech Lange wprowadza nas w świat zakonu joannitów, którego źródła w Wielkopolsce sięgają końcówki XII wieku.

Do Poznania kawalerowie maltańscy zostali sprowadzeni przez Mieszka zwanego później Starym. Ich obecność należy wiązać z konkretną świątynią, czyli zabytkowym kościołem pw. św. Jana Jerozolimskiego za murami. Tutaj joannici mieli organizować przytułek dla wędrowców. Autor książki przypomina, że przecież tutaj, już za miejskimi murami ówczesnego Poznania, rozchodziły się ważne szlaki handlowe, i nie tylko. Zapewne biedni wędrowali, w poszukiwaniu lepszego życia i właśnie im pomoc mieli zapewnić zakonnicy. A wówczas po świecie wędrowali też pielgrzymi, to także oni mogli zapukać do rycerskiego zakonu.

"Komandorie pełniły także funkcję hospicjów, czyli noclegowisk cieszących się popularnością w miejscowościach leżących - tak jak placówka poznańska - na ważnych szlakach komunikacyjnych, a zwłaszcza pielgrzymkowych. Dlatego też w początkowym okresie istnienia w wielu europejskich placówkach poza braćmi często przebywali podróżni, którym zakon miał obowiązek udzielenia gościny maksymalnie do trzech dni" - czytamy w książce Tadeusza Wojciecha Langego, który przypomina, że podobną rolę przez pewien czas odgrywało hospicjum przy poznańskiej komandorii. Później zwiększyła się rola oberży i rozmaitych zajadów.

Komandoria joannicka funkcjonowała w Poznaniu przez ponad sześć stuleci. I były to dzieje - jak mówi autor - burzliwe. Książka opisuje dzieje, siedziby i działalność obu wielkopolskich komandorii - poznańskiej i kościańskiej. Bardzo zaciekawiły mnie funkcje w samej komandorii, które autor opisuje, to jak zmieniały się one na przestrzeni dziejów (komandor, wicekomandor, przeor itd.)...

Tadeusz Wojciech Lange jest badaczem dziejów zakonu maltańskiego, autorem licznych publikacji, pracuje na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Jego książkę zaprezentowało Wydawnictwo Zysk i S-Ka. To nasza dzisiejsza książkowa rekomendacja, kolejne wkrótce.

https://radiopoznan.fm/n/xgpW2q
KOMENTARZE 0