NA ANTENIE: IRISH ROVER/DUBLINERS, THE POGUES
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Temat rosyjskiej agresji na Ukrainę zdominował kongres Polska Wielki Projekt

Publikacja: 13.06.2022 g.19:33  Aktualizacja: 13.06.2022 g.21:33 Jacek Butlewski
Kraj
Pierwotnie tematy spotkania miały być inne, ale jak mówi prezes Fundacji Polska Wielki Projekt, wszystko zmieniła agresja na Ukrainę.
Polska Wielki Projekt - Bartosz Garczyński
Fot. Bartosz Garczyński

Grzegorz Górny był gościem Wielkopolskiego Popołudnia w Radiu Poznań.

Skupialiśmy się na wyzwaniach związanych z gospodarką i geopolityką, w związku z rosyjską agresją, mówiliśmy też o kulturze i społeczeństwie. Kwestia gospodarcza, że musimy się zbroić na potęgę, bo jeśli nie będziemy mieć silną armii, to staniemy się ofiarą Rosji. Istnieje konieczność rozbudowy potencjału zbrojnego.

"To oznacza konieczność rozbudowy kompleksu przemysłowo-wojskowego" - dodaje Grzegorz Górny . W jego ocenie, Polska, powinna tak jak Tajwan czy Izrael, przy rozbudowie armii, jednocześnie budować swój dobrobyt..
Już teraz są firmy w Polsce, zajmujące się m.in. detektorami podczerwieni, których produkty są chętnie kupowane i wykorzystywane w obronności kraju Zachodu. W ocenie Górnego powinniśmy wykorzystywać potencjał znakomitych polskich matematyków oraz informatyków.

Poniżej zapis całej rozmowy z Grzegorzem Górnym.

Roman Wawrzyniak: Co zdecydowało, że nagroda trafiła do prof. Legutko?

Grzegorz Górny: On dostał tą nagrodę jako człowiek kultury i sztuki, jako tłumacz dialogów Platona, znawca filozofii greckiej, komentator filozofii Sokratesa. Do tej pory nagrody dostawali ludzie za wybitne osiągnięcia w dziedzinie kultury i sztuki np. kompozytorzy Wojciech Kilar czy Michał Lorenc, artysta Jerzy Kalina, tłumacz i pisarz Antoni Libera, poeta Jarosław Marek Rymkiewicz i teraz do tego grona dołączył filozof prof. Legutko.

Chociaż pan profesor jest deputowanym i jego wypowiedzi zawsze skupiają dużą uwagę. Kongres mógł w tym roku wrócić do dyskusji na żywo. Czy było większe zainteresowanie.

Z pewnością te dwa lata obostrzeń spowodowały, że ludzie są spragnieni bezpośrednich spotkań. Frekwencja przewyższyła oczekiwania. Liczba zapisanych osób na panele była rekordowa, ale też grono panelistów było bardzo obiecujące. 16 gości z zagranicy, m.in. prof. z Harvardu, Adrian Vermeule, który wygłosił wykład na cześć profesora Legutki, uznając go za jednego ze swoich mistrzów.

Czasem sami nie doceniamy tego, co mamy. To były trzy dni dyskusji o szansach i zagrożeniach. Czy dyskusja przejdzie do historii? Co pan najbardziej zapamiętał?

Ten kongres został zdominowany przez agresję Rosji na Ukrainy. Pierwotnie temat był inny. Skupialiśmy się na wyzwaniach związanych z gospodarką i geopolityką, w związku z rosyjską agresją, mówiliśmy też o kulturze i społeczeństwie. Powiem o dwóch rzeczach, po pierwsze kwestia gospodarcza, że musimy się zbroić na potęgę, bo jeśli nie będziemy mieć silną armii, to staniemy się ofiarą Rosji. Istnieje konieczność rozbudowy potencjału zbrojnego, co oznacza rozbudowę kompleksu przemysłowo-wojskowego. Pytanie, jak to zrobić, żeby nie odbyło się to kosztem dobrobytu. Nasi prelegenci podali dwa  bardzo ciekawe przykłady - Izraela i Tajwanu, które znajdują się w takiej sytuacji geopolitycznej, że muszą się zbroić, a jednocześnie są konkurencyjne gospodarczo. Dzięki rozwijaniu najnowocześniejszych technologii wojskowych, oni są w stanie zrobić z tego lokomotywy gospodarki, bo te technologie pracują też na potrzeby cywilne i są chętnie kupowane na świecie. My w Polsce mamy duży potencjał, bardzo dobrych matematyków, informatyków, mamy firmy, które w 96 proc. produkcji kierują na potrzeby przemysłu obronnego innych krajów, w tym Pentgonu. To bardzo wyspecjalizowane firmy, w takich konkretnych dziedzinach jak fotonika, detektory podczerwieni, oprogramowanie do zarządzania polem walki, drony. To może być szansa, żeby pogodzić wydatki na zbrojenia z rozwojem gospodarczym. Wymaga to woli politycznej, zamówień wojskowych.

Czy były rozmowy dotyczące federalizacji Europy? Nadal, mimo wojny, brną do tego niektóre kraje UE. Czy to pojawiało się?

Był panel temu poświęcony, ale on był w kontekście europejskim, a nie polskim, dlatego, że wiele krajów uznaje to za zagrożenie - stawianie wyżej prawa unijnego ponad prawo krajowe. To nie jest problem polski, okazuje się, że tak samo stawiają sprawę Rumuni, Czesi, Hiszpanie, Litwini, Bułgarzy, a nawet Niemcy. Także goście z Niemiec, którzy występowali podczas naszego panelu się w tym duchu wypowiadając, broniąc prawa krajowego, prawa suwerena, jakim są przedstawicielstwa parlamentarne, przed uzurpacją eurobiurokracji brukselską. My mamy tendencję do widzenia tego, jako polski spór z Brukselą, a okazuje się, że to fundamentalny spór ustrojowy jako treść tego prawa, które ma obowiązywać.

I całej koncepcji rozwoju Unii. Panie profesorze, belgijski historyk David Engels mówił o zagrożeniach wynikających z panoszącego się relatywizmu. Czy w tym kontekście padały odpowiedzi, co staje przed Polską? Jakie przed Polską stają największe wyzwania?

Padały takie diagnozy. Dotyczyły różnych sfer. Jest też kwestia naszych sojuszy. Mieliśmy dwa dni - ukraiński i czeski - została uhonorowana medalem przez prezydenta Andrzeja Dudę pani Kamila Bendova i jej śp. pamięci mąż. Legendy czeskiej opozycji. Ich syn jest liderem partii, która rządzi w Czechach i w czasie tego panelu mówił, jak wiele Polaków i Czechów łączy jeżeli chodzi o sprawy geopolityczne. Polacy i Czesi są bardzo proukraińscy, antyrosyjscy, proamerykańscy i proatlantyccy. Też jesteśmy sceptyczni wobec federalizmu brukselskiego i forsownego programu zielonej transformacji, który może sprawić, że nasze gospodarki przestaną być konkurencyjne. Okazuje się, że kilka miesięcy temu było takie przeświadczenie, że z Czechami nie ma żadnego porozumienia, bo dzieli nas spór o Turów, a w tym momencie ze wszystkich krajów Europy Środkowej, z Czechami prowadzimy najbardziej spójną politykę.

Była nagroda dla artysty z frontu.

Tak, co roku przyznajemy Medal Odwaga i Wiarygodność dla osoby szczególnie zasłużonej dla popularyzacji polskiej kultury zagranicą i w tym roku otrzymał go Taras Kompanichenko, to bard, pieśniarz, który popularyzuje pieśni polskie, on w czasie kongresu wykonał Bogurodzicę w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. Śpiewał pieśni z wojny polsko-bolszewickiej, Pierwszą Brygadę, O mój Rozmarynie, a także pieśni ukraińskie. Sam o sobie mówi, że jest rzeczpospolitakiem, spadkobiercą tej  tradycji kulturowej I RP.

Było też o Rzeczpospolitej wielu wolnych narodów, czyli ta dyskusja dotyczyła przyszłości i przeszłości. Czy można wrócić do tych treści?

Cały zapis będzie na You Tubie, na stronie internetowej Kongres Wielki Projekt, można się z nimi zannajomić, ja sam zamierzam wrócić do dyskusji.

Kiedy następny kongres?

Za rok, ale myślimy też o innych kongresach, pod innym tytułem i poświęcone innym tematom.

https://radiopoznan.fm/n/RhfFWP
KOMENTARZE 0