Napierała potwierdził w porannej rozmowie, że początkowo drogą S5 na odcinku Poznań – Wronczyn pojedziemy jedną nitką jezdni a nie dwoma. Jego zdaniem jest szansa, że odcinek z Poznania będzie przejezdny pod koniec tego roku.
- W tym momencie podstawową determinantą jest pogoda. Bo w październiku mamy pogodę piękna. Jeśli ta pogoda będzie jeszcze w listopadzie to jedną jezdnią pojedziemy. Dwukierunkową – taka jak obecnie S 5 przez Komorniki. Oczywiście zdecydowanie lepiej byłoby mieć dwie jezdnie, ale tak naprawdę to i tak trafiamy potem w wąskie gardło na węźle Wronczyn, bo dalej jest cała piątka do Leszna, 34 kilometry, jeszcze rozkopana – tłumaczył Napierała.
W miniony piątek otwarto natomiast część obwodnicy Leszna, czyli 9,5-kilometrową drogę Leszno Południu-Kaczkowo. Pozostała część obwodnicy na odcinku Leszno-Południe-Radomicko ma być gotowa do użytku w połowie listopada.
Czy nikt tego jeszcze nie zgłosił do Prokuratury Ta sprawa aż w oczy szczypie