Pierwsze przeładunki sprzętu medycznego miały miejsce wczoraj. "Udostępniamy zamknięty teren, który jest pod zadaszeniem" - mówi podpułkownik Tomasz Ogrodniczuk.
Nawet gdyby takie transporty miały być przeładowywane w nocy, to po załączeniu naszego oświetlenia, jest tu jak na stadionie. Miejsce dobre, samochody mają gdzie zawrócić. Dzięki wózkom szybko rozładowaliśmy kartony z lekami.
W Muzeum powstały dwa zespoły, mające obsługiwać transporty nawet w środku nocy. Samo Muzeum Broni Pancernej jest zamknięte dla zwiedzających, ale jak zapewnia podpułkownik Ogrodniczuk - teren może służyć w walce z koronawirusem.