W materiale Onetu czytamy, że Polnord budował osiedle na Wilanowie na ziemi spółki Prokom Investments należącej do Ryszarda Krauze, pod którą powstał system odprowadzania deszczówki. Za jego wykorzystywanie za darmo Krauze miał pozwać miejskie wodociągi. Ostatecznie jednak całą infrastrukturę sprzedał Polnordowi za 73 miliony złotych. Według Onetu, sąd apelacyjny uznał w 2018 roku, że spółka może dochodzić tych roszczeń, a więc, pomimo, że Prokom obiecywał miastu instalację za darmo, wierzytelność nie była fikcyjna.
Prokuratura Regionalna w Poznaniu przekonuje w komunikacie, że nie zapadły żadne wyroki sądowe ani decyzje administracyjne, pozwalające wyegzekwować od miasta stołecznego Warszawa zapłatę wierzytelności, której dotyczy śledztwo.
Prokuratura odnosi się także do tezy Onetu dotyczącej spółek-krzaków współpracowników Romana Giertycha o kapitale 5 tysięcy złotych. Portal przekonuje, że chodziło o uniknięcie egzekucji ewentualnego podatku VAT, gdyż nie wiadomo było, czy od transakcji Polnordu nie powinno odprowadzić się jedynie podatku od czynności cywilnoprawnych.
Żadne ustalenia śledztwa nie wskazują na to, że decyzja Romana G. i Ryszarda K. wynikała z chęci uniknięcia wysokiego opodatkowania w związku z wątpliwościami co do podatku
- twierdzi prokuratura.
Śledczy przekonują, że fasadowe spółki miały na celu wyłącznie popełnienie przestępstwa i zwiększenie środków wyprowadzonych z Polnordu.