Pobiegli Tropem Wilczym - w Poznaniu, Lesznie, Pile. W całej Polsce

W Poznaniu rywalizowano na kilku dystansach, w tym 10 kilometrów, a także 1963 metrów, nawiązując tym samym do daty śmierci ostatniego żołnierza niezłomnego - Józefa Franczaka. Uczestnicy podkreślali, że nie wynik, ale właśnie przypominanie patriotów było dla nich najważniejsze.

Nie biegnę po żaden wynik, chciałem po prostu tu dzisiaj być. Na mojej koszulce jest wizerunek Witolda Pileckiego. Ważne, żeby młodzież nie zapomniała, kim byli żołnierze niezłomni. Fajna atmosfera, jestem zadowolony - mówili uczestnicy biegu.  Z rąk polskich i sowieckich komunistów zginęło prawie 9 tys. żołnierzy podziemia niepodległościowego. Wykonano ponad 4 tysiące wyroków śmierci na polskich patriotach - przypomnieli organizatorzy.

W Lesznie bieg wystartował w samo południe. Na starcie stanęło ponad 400 biegaczy z Leszna oraz innych miejscowości z Wielkopolski, ale także z województw - lubuskiego i dolnośląskiego. Mieli do wyboru dwa dystanse -  1963 m oraz 5 km.

Bieg w Lesznie zorganizowało Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Unia Leszno. W południowo - zachodniej Wielkopolsce "Tropem Wilczym" biegano także m.n w Kościanie, Kaczkowie koło Leszna czy w Wieleniu w powiecie wolsztyńskim.

Prawie 1000 osób pobiegło dziś dla Żołnierzy Wyklętych w Pile. Impreza przyciągnęła biegaczy z całego regionu. Do pokonania były dwie leśne trasy, pierwsza podstawowa i najbardziej symboliczna miała 1963 metry i nawiązywała do roku, w którym zginął w walce ostatni Żołnierz Wyklęty Józef Franczak ps. Lalek. Druga była nieco dłuższa, a uczestnicy mieli do pokonania prawie 5 kilometrów.

W tym wszystkich nie chodziło jednak o wyniki sportowe, a prawdziwą lekcję historii i patriotyzmu - mówi jeden z organizatorów pilskiego biegu Damian Jagła.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji, ponieważ ponad 900 osób stanęło na dwóch trasach - jeśli mogę tak powiedzieć. Jesteśmy tu po to, by upamiętnić Żołnierzy Wyklętych. Ta forma biegu, myślę świetnie nadaje się do przemycenia pewnych idei. Ludzie mogą wyjść z domu, pobiegać, ale też pomyśleć o naszej historii. To skłania do myślenia o przeszłości, bo wiadomo jak człowiek dziś szybko żyje.

To oczywiście nie koniec obchodów Dni Pamięci Żołnierzy w Pile. W planach jest jeszcze m.in. patriotyczny koncert w wykonaniu
Leszka Czajkowskiego i Pawła Piekarczyka, na który dziś do Piły zaprasza Enea oraz Radio Poznań. 

Podobnych imprez biegowych zorganizowano dziś 3600 w całym kraju. Według badaczy IPN, ostateczna liczba ofiar zbrodni komunistycznych w latach 1944-54 sięga nawet 50 tysięcy. Około 250 tysięcy osób zostało skazanych z powodów politycznych. Przez areszty, więzienia i obozy pracy podległe Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego przeszło ponad milion 100 tysięcy obywateli polskich.