W ramach prac posadzone będą rośliny miododajne.
„Mają służyć pszczołom jako źródło pożywienia, a dla zwiedzających pełnić funkcję ozdobną” – tłumaczy Paulina Nowicka z Poznańskich Inwestycji Miejskich.
Zdecydowana większość projektowanych nasadzeń to byliny, ale też z uwagi na ich sezonowość pojawią się krzewy. Na terenie inwestycji planowane są tarasy widokowe, schody, będzie też kaskada wodna. Przewidziana jest również renowacja ceglanego muru wraz z jego iluminacją, do tego modernizacja istniejącej alei i także mała architektura, czyli oświetlenie, tablice informacyjne czy też kosze na śmieci
- mówi Paulina Nowicka.
PIM nie wspomina o budowie pasieki. Zarząd Zieleni Miejskiej postawił wcześniej sześć uli, ale w innej części parku.
Miasto chce wydać na budowę ogrodu w sumie 3 miliony 900 tysięcy złotych. Do tej pory wszystkie oferty z przetargów były jednak droższe i nie znaleziono wykonawcy. W ukończenie inwestycji coraz bardziej wątpią miejscy radni.
„To projekt marzeń” – komentuje Sara Szynkowska vel Sęk z Prawa i Sprawiedliwości.
Jak najbardziej piękny i godny poparcia. W obecnym jednak czasie są o wiele ważniejsze inicjatywy, jest problem z pieniędzmi na podstawowe rzeczy, a to jednak jest taki projekt marzeń, który mam nadzieję, że kiedyś będzie zrealizowany, ale faktycznie z każdym miesiącem i każdym rokiem on będzie drożał
- mówi Sara Szynkowska vel Sęk.
Połowa pieniędzy na inwestycję znalazła się w tegorocznym budżecie, druga część jest w projekcie na przyszły rok, który będzie przyjmowany pod koniec grudnia. Miasto wydało już na przygotowanie projektu 100 tysięcy złotych. Tyle samo ma też kosztować rok gwarancyjnej pielęgnacji gotowego ogrodu.
PIM planuje rozpoczęcie prac na wiosnę. Ogród miałby być gotowy w pierwszej połowie 2024 roku.