Przedsiębiorstwo kilkakrotnie odwiedziła delegacja amerykańskiej firmy General Dynamics. Ma to związek z zakupem przez wojsko polskie 250 czołgów Abrams ich produkcji.
"Spotkanie wiązało się z bardzo głębokim audytem warsztatu" – tłumaczy prezes WZM, Elżbieta Wawrzynkiewicz.
Zebrałam bardzo piękne słowa uznania, że faktycznie organizacja remontów predysponuje nas do tego, jak jeden z delegatów powiedział wyraźnie: „właściwie jesteście gotowi, żeby jutro te Abramsy przyjmować”. Oczywiście to było bardzo miło. My zdajemy sobie sprawę, że gdyby ten projekt wszedł, to ta droga do pokonania jest jeszcze długa, ale mamy opracowane, jaka to jest droga i w jakich krokach milowych
- mówi Elżbieta Wawrzynkiewicz.
Zakład jest przygotowany pod względem infrastruktury. Niezbędne byłoby jednak przeszkolenie załogi. Największa różnica w obsłudze tych czołgów dotyczy silnika.
Jest on bardziej lotniczy niż czołgowy
– tłumaczy Elżbieta Wawrzynkiewicz i planuje w tym zakresie współpracę z Zakładami Lotniczymi z Dęblina.
Prezes WZM chciałaby uzyskać także zgodę na modyfikowanie amerykańskich czołgów i stosowanie części polskiej produkcji. Ostateczna decyzja co do miejsca obsługi Abramsów należy do ministra obrony narodowej. Umowa miałaby być podpisana do marca. Za wyborem Poznania przemawia też bliskość Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych oraz poligonu Biedrusko.
Więcej o działalności WZM i możliwości przyjęcia amerykańskich czołgów usłyszą Państwo w Magazynie wojskowym Radia Poznań dziś po godzinie 21.