Takiej kroniki nie ma ani Poznań, ani Warszawa, ani być może żadna inna miejscowość. Tadeusz Matraszek, historyk z działu muzealnego chodzieskiej biblioteki, jest autorem „Kroniki Miasta Chodzieży”, którą napisał trzynastozgłoskowcem.
Specyfika i niezwykłość tej książki to jest rzeczywiście forma, ale też to, że po raz pierwszy chyba w historii obejmuje całość dziejów Chodzieży. A jeżeli chodzi o formę, wybrałem taką dlatego, że chciałem też czytelnika zaskoczyć
- mówi historyk.
I ten efekt został osiągnięty, o czym świadczy duże zainteresowanie premierą „Kroniki Miasta Chodzieży”. Tuż po jej zakończeniu rozpoczął się piknik historyczny w parku przy bibliotece, a tam można było spotkać Edmunda Kaczmarka, honorowego starszego cechu chodzieskich rzemieślników.
W tym roku jako Cech odbijamy dukaty okolicznościowe na 590-lecie miasta Chodzieży
- mówił Kaczmarek.
Cieszymy się, że coś takiego powstało w Chodzieży – mówi pani Sylwia.
Jesteśmy właściwie pierwszy raz. Córka bardzo zainteresowana właśnie przymierzała maskę i miecz. Przed chwilą próbowała walczyć. No ogólnie bardzo fajne wydarzenie
- mówiła uczestniczka wydarzenia.
Atrakcją Nocy Muzeów w Chodzieży był koncert zespołu muzyki dawnej Huskarl.