Chodzi o unijne przepisy dotyczące zwrotu kosztów za procedury medyczne. Jeśli obywatel UE skorzysta ze służby zdrowia innego kraju członkowskiego, to jego ojczyzna powinna zwrócić koszty takiej usługi. Warunek jest jeden: ubezpieczenie zdrowotne pacjenta musi obejmować takie leczenie lub zabieg.
W Polsce kobieta może wykonać aborcję tylko w trzech przypadkach: gdy ciąża jest skutkiem przestępstwa, gdy zagraża życiu lub zdrowiu matki albo gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie chory. Czy to oznacza, że Polska płaci za aborcję za granicą? - pyta eurodeputowana Sylwia Spurek Komisję Europejską. Powołuje się przy tym na prawa człowieka, do których według niej należy terminacja ciąży. - Prawo kobiety do decydowania o sobie, i swoim macierzyństwie, to fundamentalne prawa człowieka, w których nie może być kompromisów - napisała na Twitterze.
Do wpisu eurodeptuowana dodała #KonstytucjaKobiet. To ogłoszony w marcu przez Roberta Biedronia dziewięciopunktowy program wyborczy skierowany do obywatelek. Pod koniec października Sylwia Spurek, która do Europarlamentu dostała się jako liderka listy Wiosny, opuściła ugrupowanie byłego prezydenta Słupska.
Każdy eurodeptowany może w ciagu trzech miesięcy zadać Komisji Europejskiej po 20 pytań. Komisja ma na odpowiedź 6 tygodni.
Czytaj dalej: Przymusowy weganizm ludzkości celem eurodeputowanej z Poznania?
W sierpniu Sylwia Spurek opublikowała na Facebooku film, w którym łączy swój feminizm z weganizmem. Opowiedziała się przeciwko hodowli zwierząt w ogóle. - Zabijanie to zabijanie. Krzywda to krzywda - zadeklarowała wówczas.
Prawo kobiety do decydowania o sobie, i swoim macierzyństwie, to fundamentalne prawa człowieka, w których nie może być kompromisów. Dziś w ramach #KonstytucjaKobiet pytam KE o prawo do przerywania ciąży.https://t.co/ZsRhpgauir pic.twitter.com/MdaF0u7cUg
— Sylwia Spurek (@SylwiaSpurek) 4 listopada 2019