Chociaż potężne samochody badawcze, które wywołują wstrząsy sejsmiczne jeżdżą zwykle po polach z dala od domów, to mieszkańcy podgnieźnieńskiej wsi Zdziechowa poczuli ich działanie. - W całym domu czuło się wstrząsy jak lekkie trzęsienie ziemi - relacjonują mieszkańcy. Inni mówią o dudnieniu jakby przelatywał odrzutowiec. - Było trochę strachu na szczęście jednak nie widać aby doszło do pęknięć murów - mówią mieszkańcy.
Przedstawiciele amerykańskiej firmy, która na zlecenie PGNiG wykonuje badania zapewniają, że ich działania nie szkodzą ludziom ani środowisku. O efektach swoich poszukiwań nie mówią. Za to władze gminy Gniezno obiecują sobie wiele w wypadku znalezienia gazu czy ropy. - Mogą wzrosnąć podatki do samorządowej kasy - mówi z nadzieją Włodzimierz Leman, wójt gminy Gniezno.