Wiele jednak wskazuje na to, że był to przedostatni w historii kopalni taki wspólny posiłek. Jedyna odkrywka, którą eksploatuje ZE PAK, pracować będzie jeszcze tylko rok.
Oficjalna data - taką podaliśmy na rynku giełdowym - to jest koniec przyszłego roku i tutaj się nic nie zmieniło - mówi prezes Piotr Woźny.
Na poziomie europejskim, wreszcie, po wielu, wielu latach, w dobrym kierunku zaczynają iść prace nad przedłużeniem rynku mocy, czyli nad mechanizmem wsparcia dla elektrowni węglowych. Te prace - na poziomie europejskim - nie zostały jeszcze ukończone, ale my na podstawie tego przeprowadzamy jakieś analizy i rozmawiamy na ten temat z właścicielem, jednak oficjalna data (zamknięcia odkrywki) to koniec 2024 i myślę, że w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy, po zakończeniu tych analiz będziemy mogli potwierdzić datę 2024 albo powiedzieć, że jest jakaś korekta w tym zakresie
- mówi prezes ZE PAK.
Proces wygaszania jest tak czasochłonny, że jeśli do końca stycznia nie podejmie decyzji o możliwości przedłużenia wydobycia węgla brunatnego - ZE PAK rozpocznie prace nad zamknięciem odkrywki w Tomisławicach
- zapowiada Piotr Woźny.
Oceniając kończący się rok - prezes podkreśla, że udało się w końcu doprowadzić do uchwalenia emerytur osłonowych dla pracowników w wieku przedemerytalnym. Zgodę na to musi jeszcze wyrazić Komisja Europejska.
Skutki rezygnacji z węgla złagodzić ma także Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, z którego sfinansowane mają być koszty przebranżowienia górników i energetyków, którzy niebawem tracić będą prace w PAK-u.