Trzeba było zmienić tradycyjne miejsce przeprowadzenia wyborów – mówi pracownica placówki, Ewa Ptak.
- W szkole, jeśli miałyby się odbywać wybory w klasie lekcyjnej, tam jest 80 centymetrów, to jest za mało szerokości. Przyszła no i nie mogli wejść z tą urną do sali lekcyjnej. I trzeba było zdecydować, pani dyrektor zdecydowała, że wybory odbędą się na auli - mówi Ptak.
Urny wyborcze mają ściśle określone wymiary. W tym przypadku mowa o szerszej, 88 centymetrowej, dostosowanej do potrzeb osób niepełnosprawnych. Państwowa Komisja Wyborcza reguluje w tym przypadku także szerokość drzwi - to przynajmniej 90 centymetrów. Przez chwilę był nawet pomysł, by w szkole, o której mowa...wymienić drzwi.