W Lasach Rożnowskich pod Obornikami w latach 1939-1940 Niemcy zamordowali prawie 12 tysięcy osób i pochowali ich ciała w masowych mogiłach. Znicz na grobach pod Obornikami zapalili dziś marszałek województwa Marek Woźniak i wojewoda wielkopolski, Michał Zieliński.
Ich szczątki są rozsiane na blisko 3 hektarach lasu. Dzisiejsza akcja "Zapal znicz pamięci" jest dobrą okazją, by wspomnieć ich pamięć i przypomnieć o tej historii, tragicznej dla Pańśtwa Polskiego.
Również we Wrześni zapłonęły dziś Znicze Pamięci. Kilkuosobowa delegacja wrześnian zapaliła znicze w dwóch miejscach.
Jedno z nich znajduje się na obrzeżach miasta przy ulicy Sikorskiego. „Gdy wybuchła II wojna światowa, znajdowała się tu strzelnica garnizonowa i Niemcy to wykorzystali, mordując Polaków” - opowiadał Sebastian Mazurkiewicz, dyrektor Muzeum Regionalnego we Wrześni:
No miejsce dla nich bardzo wygodne, ponieważ na strzelnicy, gdy padały strzały, nawet gdyby ktoś z daleka by słyszał, to nie spodziewał się, co to były za strzały. Zamordowano tutaj nieokreśloną liczbę Polaków. Nieokreśloną, ponieważ ciała nie były chowane w jednym miejscu. Każdą osobę chowano w innym. Właśnie po to, żeby zataić fakt tutejszych mordów. Dlatego po zakończeniu wojny dokonano ekshumacji tylko sześciu ciał z tego miejsca. Więc sześciu znamy, ale nie znamy całej liczby pomordowanych w tym miejscu.
Uroczystości patriotyczne odbyły się dziś też w Książu Wlkp., gdzie 20 października 1939 roku na miejskim rynku okupanci rozstrzelali siedemnastu mieszkańców miasta i okolic.
Proces fizycznego eliminowania polskich liderów życia publicznego odbywał się w ramach niemieckiej akcji „Tannenberg”. W sumie hitlerowcy w pierwszych miesiącach wojny wymordowali około 40 tysięcy Polaków. Instytut Pamięci Narodowej zachęca do odwiedzania miejsc kaźni, zapalania zniczy i dzielenia się zdjęcia pod adresem: zapalzniczpamieci@ipn.gov.pl