W czasie wojny wielu Wielkopolan zostało przesiedlonych do Opoczna i pobliskich wsi. Niektórzy przeżyli tylko dzięki pomocy miejscowych.
"Chcemy przekazać wiedzę o tych wydarzeniach następnym pokoleniom" - tłumaczy cel stowarzyszenie jego pomysłodawca i prezes Jarosław Szych.
Stowarzyszenie ma na celu przede wszystkim, żeby jak największa grupa młodych ludzi wiedziała o tym, co się działo w latach wojny, żeby nie zapomniano o ludziach, którzy byli wypędzeni i ludziach, którzy przyjęli ich. Najważniejszym założeniem jest, żeby opowiadać i żeby porównywać zdjęcia rodzinne i może odszukiwać niektórych na tych zdjęciach
- mówi Jarosław Szych.
We władzach Stowarzyszenia znaleźli się, między innymi, pamiętający wypędzenia i wysiedlenia, a także ich dzieci i wnuki. W zarządzie są też mieszkańcy zarówno Jarocina, jak i Opoczna.
Początkiem kontaktów obu miejscowości była kilka lat temu wyprawa do ziemi opoczyńskiej. Seniorki z Wielkopolski odwiedziły miejsca, które pamiętały z dzieciństwa. Opowiedziały wtedy o wielkiej życzliwości i pomocy tamtejszych mieszkańców.