Ojciec Marian Żelazek ma od dziś swoją ławeczkę


Jak poinformowała rzeczniczka uczelni Malwina Kunc, wczoraj instrument, który spadł z windy transportowej na scenie, oglądała specjalna komisja. W jej ocenie Steinway jest sprawny mechanicznie, po wymianie pedałów, sztyftów i zaprawek lakierniczych będzie się nadawał do gry.
Nie miał co do tego wątpliwości Marek Koczy, stroiciel fortepianów.
Tam dno rezonansowe nie uszkodziło się, rama jest cała, tylko jak upadł na tą zbiorczą listwę, która jest, to jest jednocześnie podstawa dna klawiaturowego - to jak to będzie naprawione, to nie wpływa na dźwięk. Najgorzej by było, gdyby pękła rama żeliwna czy dno rezonansowe - wtedy byłoby większe trudności w naprawieniu
- mówi Marek Koczy.
Koszty naprawy są szacowane na 10 tys. zł. Jak poinformowała dziś rzeczniczka Akademii Muzycznej w Poznaniu, trwają prace komisji do spraw wypadku przy obsłudze windy technicznej, z której spadł instrument. Wkrótce uczelnia poinformuje o ustaleniach tego zespołu.