Z okazji do przedstawiania aktualnej sytuacji polskiej gospodarki najczęściej korzystał prezydent Andrzej Duda. Warunki rozwoju gospodarczego, tarcza antykryzysowa, inwestycje centralne i lokalne, bezrobocie, system emerytalny… To tematy do których w czasie kampanii wyborczej odnosili się także inni kandydaci.
Ekonomiczną debatę (na kilka dni przed pierwszą turą wyborów!) dodatkowo ubarwiło kilku ministrów finansów wcześniejszych rządów. Czy z powodu ogólnoświatowego kryzysu Polsce grozi niewypłacalność? – pytali publicznie byli szefowie finansowego resortu. Kiedy może nas czekać finansowa katastrofa? – dopytywali dziennikarze.
Zestaw gospodarczych tematów przedwyborczych w mediach stopniowo się rozszerzał. Jak oceniać plan budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, skoro wiadomo, że wielkie lotnisko budowane jest w Berlinie? Po co mielibyśmy przekopywać Mierzeję Wiślaną? Czy polskim rodzinom grozi utrata „500+” a emeryci stracą trzynastą emeryturę? Czy patriotyzm gospodarczy może być instrumentem ograniczenia skutków światowego kryzysu? Do czego jest nam potrzebny „estoński CIT”?
W przedwyborczym wydaniu „Ekonomizera” odpowiedzi na te pytania, wraz z oceną postulatów gospodarczych kandydatów, udzielił gość programu – dr Tomasz Bojkowski z Katedry Finansów Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.