Na oddziałach leży 195 pacjentów, z czego 86 przetransportowano z domów pomocy społecznej lub zakładów opiekuńczo leczniczych. "To osoby starsze i schorowane" - mówił dziś prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak i podkreślał, że opieka nad tymi pacjentami to wielkie wyzwanie dla poznańskiego szpitala, bo wymagają oni nie tylko leczenia, ale również opieki pielęgnacyjnej.
Wojewoda ma świadomość, że jeżeli będą następne takie sytuacje, że z DPS-ów będą dowożone kolejne osoby, to w pewnym momencie szpital nie będzie w stanie przyjmować innych chorych. Mam nadzieję, że wojewoda i minister zdrowia znajdą rozwiązanie, aby te osoby mogły być leczone na miejscu.
W szpitalu przy Szwajcarskiej w Poznaniu jest 406 miejsc.
Przewożenie tych starszych osób, które są przerażone samą wizją transportu, dla których zmiana miejsca, w którym funkcjonują, jest wielkim dramatem również psychicznym, doprowadzi to do tego, że będą umierać po drodze lub jeszcze przed transportem, tak jak to miało miejsce w piątek
- mówił dziś prezydent Poznania.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że rozważane jest stworzenie drugiego w Wielkopolsce szpitala jednoimiennego - prawdopodobnie na południu regionu, gdzie jest najwięcej zakażeń.