Chodzi o to, że dobrze sobie znanej od lat firmie rolnicy popłacili zaliczki za nawozy, których nie otrzymali.
Nie dosyć, że straciłem 80 tysięcy, inny 20, 30, procentowo wszyscy stracili tyle samo, przez trzy miesiące miałem mydlone oczy, że towar dojedzie…
- mówił rolnik.
Jest trzydziestu kilku poszkodowanych rolników na łączną sumę około półtora miliona złotych
– mówili zebrani pod bramą firmy.
Przedsiębiorca unika kontaktów. Sprawy jego firmy prowadzi doradca restrukturyzacyjny Andrzej Sondej:
Faktycznie mój klient pobrał zaliczki od rolników, no niestety nie jest w stanie się z tych zobowiązań z uwagi na wzrost cen gazu wywiązać, bo głównym składnikiem ceny nawozów jest gaz, a gaz znowu drożeje
- wyjaśnia Andrzej Sondej.
Sondej tłumaczy, że postępowanie restrukturyzacyjne idzie w takim kierunku, aby rolnikom oddać ich pieniądze, bez odsetek. Rolnicy mówią, że za zamrożone kwoty kupią o wiele mniej nawozu, niż wtedy, gdy za nawóz płacili.
Rolników w tej sprawie wspiera Agro Unia. Jej lider Michał Kołodziejczak właściciela firmy AGRO LECH nazwał oszustem.