Pani Jagoda napisała do Radia Poznań. Jak mówi, jej sparaliżowany mąż porusza się na wózku inwalidzkim. Prawie każdego dnia musi z nim pokonać przejście dla pieszych, które z powodu trwającego na rondzie remontu jest wąskie i bardzo nierówne.
Martwię się o to, czy wózek przetrwa te przejazdy. Jeżeli w danej chwili nie ma żadnego mężczyzny na przejściu, to naprawdę jest nam ciężko przejść na drugą stronę. Zaproponowałam, żeby na czas remontu zainstalowano drewniane kładki czy betonowe płyty. Niestety spotkało się to z odmową.
Poznańskie Inwestycje Miejskie, które odpowiadają za remont, znają sprawę. Jej przedstawiciel Jacek Łakomy zapewnia, że budowlańcy starają się reagować na bieżąco. Jak zaznacza, to teren budowy, więc mogą występować utrudnienia. Remont ma potrwać do trzeciego kwartału tego roku.