Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że Krym zostanie wyzwolony tak jak wszystkie pozostałe części Ukrainy, które także znajdują się pod okupacją. Jak podkreślił, rozumie, jak niełatwe jest to zadanie, ale w ciągu roku, który minął od poprzedniej Platformy Krymskiej, ukraińscy żołnierze dokonali nadzwyczajnych rzeczy.
Ukraina pokazała, że wyzwolenie terytoriów jest możliwe poprzez zbrojne operacje, a odwaga Ukraińców i solidarność świata przyczyniają się do takich rezultatów. Ukraińskie siły przesuwają się do przodu
- powiedział prezydent Ukrainy.
Ukraiński przywódca mówił też, że jego kraj ma jasną wizję tego, w jaki sposób na Krymie po deokupacji będzie przywrócone, jak się wyraził, normalne pokojowe, demokratyczne i sprawiedliwe życie. Jak powiedział, Krym, jako część ukraińskiej ekonomii, będzie też częścią globalnej gospodarki.
Wołodymyr Zełenski dodał, że jego kraj ma wsparcie światowego, ale też lokalnego ukraińskiego biznesu.
Firmy są gotowe do wejścia na Krym i pracy tam, zaraz po deokupacji półwyspu. Są to między innymi sieci hoteli, przewoźnicy lotniczy, banki, przemysł telekomunikacyjny
- wyliczał.
Prezydent Zełenski zaznaczył także, że na wyzwolenie Krymu oczekują przedstawiciele miejscowej ludności, którzy są przez Rosję prześladowani. Są to głównie przedstawiciele rdzennej społeczności krymskotatarskiej. Jak mówił, są to ludzie, którym zabrano dom, którym łamane są losy, którzy codziennie są obiektem prześladowań.
Mają oni prawo być wolnymi, żyć swobodnie i godnie na swojej ziemi bez okupantów
- podkreślił.
Podczas otwarcia Platformy Krymskiej, za pośrednictwem telekonferencji przemawiał także polski prezydent Andrzej Duda. Wśród zagranicznych gości w Kijowie obecni są między innymi prezydent Litwy Gitanas Nauseda, prezydent Węgier Katalin Novak, prezydent Portugalii Marcelo Rebelo de Sousa, prezydent Czarnogóry Jakov Milatović, premier Finlandii Petteri Orpo oraz premier Mołdawii Dorin Recean.