Choć wielu historyków i pasjonatów spodziewało się, że w związku z pracami dojdzie do odsłonięcia ludzkich szczątków, to spółka Poznańskie Inwestycje Miejskie nie uwzględniła tego w swoim planie wydatków. Informacje naszego reportera potwierdziła kierowniczka projektu, Magdalena Wesołowska.
Były to kości pochodzące z kilku szkieletów. Ostatnio na budowie został także znaleziony nagrobek z 1880 roku
– stwierdza Magdalena Wesołowska z PIM.
"Nic dziwnego" - komentuje twórca cyfrowego lapidarium Poznania, Paweł Skrzypalik.
Mówimy o inwestycji realizowanej na dwóch połączonych ze sobą cmentarzach ewangelickich, założonych pod koniec lat 90. XIX wieku
- tłumaczy Paweł Skrzypalik.
Ponowny pochówek i upamiętnienie osób, których szczątki zostały odnalezione na Taborowej odbędzie się najprawdopodobniej na cmentarzu Miłostowo. Odkrycie nie spowoduje opóźnień.
Roboty toczą się dalej
- deklaruje Magdalena Wesołowska.
…ale do inwestycji będzie trzeba dopłacić.
Nie przypuszczaliśmy, że będziemy dokonywać takich znalezisk
- dodaje Wesołowska.
"To nie pierwsze i nie ostatnie takie odkrycie" – puentuje Paweł Skrzypalik.
Na etapie planowania takich inwestycji należy uwzględnić konieczność podjęcia tych szczątków
- zauważa twórca cyfrowego lapidarium Poznania.
Ostatni pochówek odbył się w tym miejscu 1945 roku. Po wojnie teren został zamieniony w park i w takiej formie funkcjonuje do dzisiaj.
Jedną z osób, które spoczęły na tym terenie była założycielka trzech poznańskich szpitali, siostra Johanna Bade. Nie wiadomo, czy jej szczątki są wśród znalezionych podczas ostatnich prac. Parafia nie oczekuje badań genetycznych, które najprawdopodobniej nie zostaną wykonane.