Lekarze od stycznia chcą je wydawać z dopiskiem "refundacja do decyzji NFZ", bo nie zgadzają się na płacenie kar za wypisanie recepty pacjentowi nieubezpieczonemu. Wysokie kary przewiduje nowa ustawa refundacyjna. - Są chorzy, w przypadku których nie jesteśmy w stanie do końca sprawdzić, czy są ubezpieczeni. A kary dla nas mają być drakońskie - podkreśla dr Krzysztof Kordel.
Lekarzom nie podoba się też, że ustawa pozwala urzędnikom NFZ dowolnie oceniać, czy na recepcie znalazły się właściwe dla pacjenta leki i na tej podstawie nakładać na nich kary finansowe. Lekarze liczą na negocjacje z ministrem zdrowia. - Niewykluczone, że dojdzie do nich w najbliższy piątek - mówi dr Kordel. - Jeżeli ministerstwo przystanie na propozycje środowiska lekarskiego, to dla pacjenta nic się nie zmieni - wyjaśnia.
Protest lekarzy popierają aptekarze. Wielkopolska Izba Aptekarska czeka na oficjalnie stanowisko w tej sprawie Naczelnej Rady Aptekarskiej.