Nakładem Domu Wydawniczego Rebis ukazała się książka „Miłosne gry Marka Hłaski” Barbary Stanisławczyk. Autorka to ceniona pisarka, doktor nauk społecznych, reportażystka, publicystka. W książce opisała relacje Marka Hłaski z najważniejszymi kobietami jego życia. Wątek kobiet i życie uczuciowe pisarza zawsze było ciekawym punktem jego biografii. Pisarz miał opinię kobieciarza, ale kochali się w nim również mężczyźni. Hłasko mężczyzn kochać nie chciał, a kobiet nie potrafił.
Jedyną i prawdziwą wielką miłością 22-letniego Hłaski była Hanna Golde, dużo od niego starsza mężatka z dwójką dzieci, uchodząca za jedną z najpiękniejszych warszawianek.
„Była rzadkim przypadkiem urody połączonej z dystynkcją, inteligencją i urokiem, który sprawiał, że wszyscy ją podziwiali i w różny sposób kochali się w niej. Nie była miss, była królową. Wszyscy patrzyli, jak siadała, jak jadła, jak się poruszała, i było wiadomo, że tak się siada, je, porusza.”
Zafascynowany był również Agnieszką Osiecką, którą nazywał Panną Czaczkes. Najdłużej związany był z Sonią Ziemann, której Barbara Stanisławczyk poświęca najwięcej miejsca w książce. Ziemann była sławną aktorką filmową i teatralną, uważaną za ikonę niemieckiego kina. W Polsce była znana z roli Agnieszki w "Ósmym dniu tygodnia" na podstawie książki Marka Hłaski. To na planie tego filmu w reżyserii Aleksandra Forda pisarz i aktorka się poznali. Przez pewien czas byli małżeństwem.
„Przy realizacji „tego cholernego „Ósmego dnia” – jak napisał w „Pięknych dwudziestoletnich” – pomiędzy nim a Sonią „zawiązały się tak zwane nieuchwytne nici sympatii”. Zamiast kwiatów Marek posyłał jej pluszowe misie. Siedem jednakowych sztucznych zwierzaków zajmowało kanapę w jej garderobie.”
W „Miłosnych grach Marka Hłaski” czytelnik znajdzie bogaty wybór korespondencji, którą „piękny dwudziestoletni” wymieniał między kochankami, mężczyznami i swoją matką.
Czas był sprzymierzeńcem tej książki. Z upływem lat otwierały się archiwa, a ludzie zaczynali mówić. Nie ma tu zmyśleń. Wszystkie fakty pochodzą ze wspomnień dziesiątek moich rozmówców, z listów – wiele dotąd niedrukowanych – dokumentów i publikacji
– pisze Barbara Stanisławczyk.
Marek Hłasko urodził się 14 stycznia 1934 r. w Warszawie. Debiutował w 1954 r. opowiadaniem „Baza Sokołowska” dwa lata później wydał zbiór opowiadań pt. „Pierwszy krok w chmurach”. W lutym 1958 wyjechał do Paryża, gdzie wydał w Instytucie Literackim powieści "Cmentarze" i "Następny do raju". W “Cmentarzach” Hłasko opisał życie w totalitarnym systemie i pokazał zastraszonych i niepewnych ludzi, którzy oślepieni są przez propagandę. Odpowiedź polskiego rządu była szybka. W kraju rozpoczęła się nagonka na pisarza, oskarżano go o zdradę. Od tego czasu zaczęła się jego emigracyjna tułaczka po świecie. Mieszkał m.in. w Niemczech, Włoszech, Francji, Izraelu i USA. Zmarł 14 czerwca 1969 r. w Wiesbaden.
Wybrane fragmenty książki „Miłosne gry Marka Hłaski” Barbary Stanisławczyk z Domu Wydawniczego Rebis, w cyklu Tytuł tygodnia od 26.02 do 01.03, przeczyta Aleksandra Włodarczyk.