Przechadzka po ogrodzie stanowi odświeżający przerywnik w zwiedzaniu tych dwóch obiektów. Miejsce to położone jest niedaleko konstancińskiego parku zdrojowego. Villa la Fleur – na co dzień Muzeum École de Paris, kolekcji poświęconej paryskiej awangardzie w sztuce początku dwudziestego wieku, w której artyści polskiego pochodzenia byli dobrze reprezentowani. Sztuka tworzona w prywatnych i publicznych akademiach, między Montparnassem a Montmartrem, dzięki buntowniczemu, znającemu się środowisku malarzy i malarek młodego pokolenia oraz marszandów stanowiła silny ferment w rozwoju sztuki.
Sąsiadująca z nią druga willa, położona w głębi działki również pełna jest obrazów, rzeźb i dzieł sztuki użytkowej do tego stopnia, że prace malarskie Makowskiego, znane pajacyki, prezentowane są w niepozornym zaułku klatki schodowej.
Kontekstualizacja prac Łempickiej następuje nie tylko za pomocą trafnie przygotowanych podpisów prezentowanych prac, objaśniających historię powstania konkretnego dzieła, temat i związane z nim postaci. Kubistyczne rzeźby z brązu patynowanego na czarno na postumentach w stylu art déco – skupiają uwagę widza nie mniej niż znakomicie oświetlone, ułożone w chronologiczny krąg prace malarskie Łempickej.
Także meblarskie i architektoniczne otoczenie wybranych dzieł innych twórców epoki stanowi więcej niż tło dla prezentowanych dzieł artystki. Samo miejsce, wyposażone w znakomicie odnowione i uzupełnione elementy wyposażenia jest scenografią dla prezentowanej stałej kolekcji i wystawy czasowej – wyeksponowanej w podziemnej kondygnacji frontowego budynku. (Niestety obiekty nie są przystosowane do potrzeb niepełnosprawnych.)
Na wystawie widzimy wczesne szkice i akwarele Tamary Łempickiej. Niektóre można by rzec, nieporadne. Pobierała ona prywatnie naukę rysunku w młodości. Następnie w Paryżu uczęszczała na mistrzowskie kursy w prywatnych szkołach. Największy wpływ wywarł na nią André Lhothe, propagator unowocześnienia kanonu w sztuce. U wychodzącej z jego pracowni artystki widać wpływy kubizmu. Francja, bardziej postępowa w kwestii dopuszczania kobiet do kształcenia artystycznego niż inne kraje doby przełomu XIX i XX wieku, stwarzała możliwość uczęszczania na kursy rysunku, rzeźby i malarstwa z modelami, co przyczyniło się do stworzenia kobiecej grupy tworzącej w ramach awangardowych nurtów sztuki w Paryżu w początku XX wieku. Siostra artystki zajęła się architekturą, czego przejawem jest wyposażona przezeń paryska pracownia artystyczna malarki, która stała się wizytówką jest stylu artystycznego i zarazem, stylu życia.
Na czasowej, otwartej w połowie września i czynnej przez dwa miesiące wystawie pokazano imponujący zbiór ponad siedemdziesięciu dzieł autorstwa tytułowej malarki. Oglądać możemy obrazy olejne, akwarelowe, rysunki i grafiki ze zbiorów francuskich i polskich muzeów państwowych, a także z prywatnych kolekcji z Polski oraz Stanów Zjednoczonych. Od najbardziej znanych (jak autoportret w Bugatti) przez pierwsze szkice i późne, znacznie mniej cenione obrazy malowane szpachlą stylu odmiennym niż ten z którego jest najbardziej znana. Śledzimy za pomocą zmieniających się tendencji w pracy twórczej bieg jej życia i środowiskowe koneksje. Rodzina, dziedzicząca jej spuściznę, udostępniła na potrzeby wystawy jej osobiste akcesoria, takie jak kapelusze z paryskiego domu mody Diora czy wieczorowe torebki a nawet korespondencję. Nadają one wystawie charakter bardziej osobisty, doświadczenia bliższego spotkaniu.
Na koniec warto wspomnieć prezentowaną sztukę późnej fazy jej życia, w której świat powojenny i prawidła amerykańskiego rynku nie pozwoliły jej sytuować się dłużej w awangardzie. Jej ostry styl stał się bledszy, mniej oryginalny. A autokreacja artystki, którą prowadziła przez całe życie ginie w nowszych trendach.
Równolegle, w Muzeum Narodowym w Krakowie, czynna jest również wystawa poświęcona twórczości tej samej artystki, a wcześniej jej prace eksponowano w Lublinie.
Joanna Koszewska