Kolejny punkt wymiany książek w języku ukraińskim działa w Poznaniu [Wielkopolanie pomagają Ukrainie - 19.07]

Chodzi o to, by Ukraińcy przebywający w Polsce utrzymywali kontakt z ojczystym językiem - mówi poznański społecznik Marcin Staniewski. 

Dlatego książki dla najmłodszych, bo dzieci najszybciej będą tracić kontakt z językiem ukraińskim. Wiemy, że Ukraińcy opuszczali w pośpiechu swoje domy, książka była ostatnią rzeczą, o których myśleli. Chodzi o to, żeby dzieciaki miały co czytać, ale książki będą mogli pożyczyć także ci Polacy, którzy zechcą uczyć się ukraińskiego

- dodaje Marcin Staniewski.

Punkt wymiany książek działa przy ulicy Sienkiewicza 8. Skorzystać z niego może każdy. Kolejny taki punkt powstanie na Grunwaldzie. Docelowo miejsca wymiany książek w języku ukraińskim będą w każdej poznańskiej dzielnicy. Pierwszy punkt od dłuższego czasu działa na Wildzie, książki cały czas wracają i dochodzą nowe.

Przypominamy, że od tego tygodnia, by skorzystać z pomocy punktu przy Bukowskiej w Poznaniu, trzeba zarejestrować wizytę online. W każdym tygodniu punkt pomaga teraz pół tysiącu uchodźców.

Umówieni Ukraińcy będą dostawać pakiety z żywnością lub środkami czystości. Uchodźców rejestruje Poznań Kontakt pod numerem telefonu 61 646 33 44 w poniedziałek i wtorek od godziny 7.30 aż do wyczerpania limitu miejsc. Pomoc jest wydawana w środę i czwartek od 14.00 do 18.00. Umówienie wizyty zostanie potwierdzone przez sms, który zawiera datę i godzinę odbioru pakietu pomocowego. Ten sms będzie trzeba okazać osobom wydającym pomoc wraz z paszportem poświadczającym przekroczenie granicy po 24 lutego.

Cały czas trwa w internecie zbiórka pieniędzy na zakup drona dla Ukrainy. Na koncie jest już prawie trzy czwarte potrzebnej kwoty na tureckiego Bayraktara. Na terenie Ukrainy wojnę wspierają także lokalni modelarze. Dzięki swojej pasji i umiejętnościom walczą z rosyjskim agresorem.  

Jak pomagają - o tym mówi jeden z uczestników rozegranych w Lesznie Mistrzostw Polski Modeli Kosmicznych Grzegorz Goryczka.

W większości zgrupowani zostali we Lwowie i budują drony dla wojska. Taka nasza rola, w momencie, gdyby u nas zaszłaby taka potrzeba, zrobimy to samo. Oni mają światowe umiejętności, to są nasi przyjaciele z mistrzostw świata czy Europy, my co roku z nimi startowaliśmy. W tym roku jedziemy na mistrzostwa Europy do Serbii, niestety zawodników z Ukrainy nie będzie. Mają inne zadania. Produkcja dronów to jest przede wszystkim wylaminowanie całego urządzenia, tak jakby budowali swoje modele. Tylko skala jest oczywiście inna, większa. To są prawdziwe drony, tylko oczywiście potem ktoś je uzbraja w elektronikę, optykę i służą wojsku

- dodaje Grzegorz Goryczka. Polscy modelarze deklarują pełną pomoc dla kolegów z Ukrainy.