NA ANTENIE: DZIEŃ DOBRY WIELKOPOLSKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

17 września - rocznica sowieckiej agresji

Publikacja: 17.09.2018 g.06:02  Aktualizacja: 17.09.2018 g.17:20 Informacyjna Agencja Radiowa
Wielkopolska
79 lat temu Związek Radziecki zaatakował Polskę. W ten sposób sowieci dołączyli do II wojny światowej w sojuszu z hitlerowskimi Niemcami, a Armia Czerwona przekroczyła polsko-radziecką granicę.
Obchody rocznicy  17 września - Radio Merkury
/ Fot. (Radio Merkury)

W południe zaczną się w Poznaniu uroczystości rocznicowe. Najpierw msza święta w kościele ojców Franciszkanów na Górze Przemysła. O 13:15 złożenie kwiatów pod pomnikiem 15. Pułku Ułanów Poznańskich na rogu ulic Ludgardy i Paderewskiego. Stamtąd pod Pomnik Ofiar Katynia i Sybiru obok Zamku przejdzie marsz pamięci. (15. Pułk Ułanów Poznańskich walczył zarówno w wojnie z bolszewikami w 1920 roku, jak i w kampanii wrześniowej. 17 września to nie tylko rocznica napaści ZSRR, ale też Dzień Sybiraka). Pod Pomnikiem Ofiar Katynia i Sybiru tuż przed 14:00 zaczną się główne uroczystości. Weźmie w nich udział wojsko, a zakończą się złożeniem kwiatów.

----

Rosjanie zaatakowali na całej wschodniej granicy między godziną 3.00, a 6.00. Wcześniej przekazali polskiemu ambasadorowi Wacławowi Grzybowskiemu notę stwierdzającą, że Polska już nie istnieje oraz informującą o wkroczeniu wojsk radzieckich na nasze terytorium.

Ambasador Grzybowski wspominał po latach w Radiu Wolna Europa ten dzień, kiedy około 2.00 otrzymał telefon z sekretariatu wiceministra spraw zagranicznych Związku Radzieckiego - Władymira Potiomkina. Poproszono go wówczas o szybki przyjazd. - Byłem przygotowany na złe wiadomości, ale te, które na mniej czekały, były jeszcze gorsze - mówił ambasador.

Najazd sowiecki był agresją zbrojną, podjętą - tak, jak niemiecka 1 września - bez wypowiedzenia wojny. Ambasador Wacław Grzybowski wspominał, że po wyjściu od Potiomkina niezwłocznie poinformował rząd polski o zaistniałej sytuacji.

Agresja sowietów bywa nazywana IV rozbiorem Polski, ponieważ okupanci podzielili między siebie strefy wpływów. Dla Stalina była to osobista zemsta za klęskę poniesioną podczas najazdu na nasz kraj w 1920 roku. Generał Felicjan Sławoj-Składkowski, który we wrześniu 1939 roku pełnił funkcję premiera, podkreślał po latach na antenie Radia Wolna Europa, że Polska została wtedy pozostawiona sama, wobec agresji ówczesnych potęg - hitlerowskiej i sowieckiej.

Sowiecka propaganda nazywała inwazję "wyprawą wyzwoleńczą" w obronie "ludności zachodniej Ukrainy i zachodniej Białorusi". Rozrzucane ulotki głosiły też, że czerwonoarmiści niosą pokój Polakom, których "niemądry rząd wciągnął w awanturniczą wojnę". Wojska radzieckie pierwszego rzutu uformowano w dwa fronty - Białoruski i Ukraiński, w skład których wchodziło 6 armii. Łącznie było to około 620. tysięcy żołnierzy, 4700 czołgów i 3300 samolotów. Jednostki te miały zatem prawie dwa razy więcej czołgów, niż Wehrmacht 1 września 1939 roku, i dwa razy tyle samolotów bojowych, co Luftwaffe na froncie polskim.

Do niewoli sowieckiej trafiło blisko 250 tysięcy polskich żołnierzy. Już we wrześniu 1939 roku mordowano jeńców. Nastąpiły także masowe deportacje ludności na Syberię i do Kazachstanu, które w sumie objęły około półtora miliona Polaków, w tym całe rodziny. Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/E.Leo/E.Porycka/dok.

https://radiopoznan.fm/n/HoliBI
KOMENTARZE 0