Po wczorajszym udrożnieniu pierwszego toru dziś kolej przywróciła ruch pociągów na drugim. Pociągi pomiędzy Poznaniem i Jarocinem kursują już zatem planowo.
Rzecznik PKP PLK Zbigniew Wolny poinformował nas, że wczorajsze zamknięcie odcinka Sulęcinek-Mieszków, wymuszone powaleniem słupa trakcji elektrycznej przez ciężarówkę, spowodowało opóźnienie trzydziestu trzech pociągów pasażerskich łącznie na ponad trzy tysiące minut. Największe opóźnienia miały pociągi relacji: Katowice - Kołobrzeg 180 minut, Gdynia - Wrocław 178 minut I Łódź Kaliska - Poznań 145 minut.
Spóźnienia miało też szesnaście pociągów towarowych. Łącznie na prawie cztery i pół tysiąca minut.
W piątek rano na stacji przeładunkowej w Chociczy cofający tir przewrócił słup trakcji kolejowej. Powalona konstrukcja zablokowała oba tory. Kolejarze musieli wyłączyć prąd w trakcji, z pomocą dźwigu usunąć przeszkodę i zamontować nowy słup. Pomiędzy Sulęcinkiem a Mieszkowem kursowały zastępczo autobusy, ale było ich za mało. Nie nadążały odbierać pasażerów dojeżdżających pociągami do Sulęcinka.