Zbyszek Ściana pod fundacyjne skrzydła trafił 32 lata temu. Dziś pracuje jako rolnik we wspólnocie Barki w Marszewie. Mówi, że dzięki Barce zyskał nowe życie.
Miałem taki okres, kiedy jakiś czas nie piłem i wiedziałem, że sam sobie mogę nie poradzić. Sam nie wiedziałem, czego szukać, ale szukałem i ktoś mi właśnie powiedział o takiej wspólnocie. Ja mam 67 lat, 32 lata w Barce. To jest nowe życie, tamto, które miałem, zostawiłem
- mówi Zbyszek Ściana.
"Cały czas chcemy się rozwijać" - mówi szefowa fundacji Barbara Sadowska.
Idziemy w kierunku rozwoju spółdzielni energetycznych. Już zaczynamy rozmowy z gminami, gdzie są bardzo biedne tereny po PGR, bardzo biedni ludzie, borykają się z problemami opłat energetycznych. Fundacja Barka i nasze domy wejdą z gminami w stworzenie takiej spółdzielni, gdzie przepływ energii jest między członkami spółdzielni
- mówi Sadowska.
Barka będzie też poszerzać swoją aktywność poza Polską - m.in. w Ukrainie - dodaje Sadowska.
Tam nawiązaliśmy kontakty z organizacjami, samorządami. Tu dzisiaj przyjechała delegacja pięciu osób z Ukrainy, z dwóch samorządów, ze Lwowa oraz z różnych organizacji. Oni mówią, że ekonomia solidarna jest niezwykłym narzędziem, które pomoże już nawet teraz, bo tam inwalidzi są, ludzie bez pracy, zniszczone domy
- mówi szefowa fundacji.
Barka działa też prężnie na Bałkanach, gdzie córka założycieli fundacji - Ewa Sadowska, pomaga rozwijać ekonomię solidarną. Wspólnota prowadzi też swoje placówki w Afryce i cały czas wspiera Polaków, którzy nie dają sobie rady poza granicami kraju.
W dzisiejszych uroczystościach na Zawadach uczestniczą przyjaciele wspólnoty z Polski i zagranicy. Wśród gości byli m.in. wiceprezydent Poznania Jędrzej Solarski i wojewoda Agata Sobczyk.