Na sesję przyszła grupa mieszkańców. Wznosili okrzyki protestując przeciwko uchwale. Po przegłosowaniu dokumentu zaczęli śpiewać hymn. Dołączyli do nich również radni, a także między innymi prezydent miasta Jacek Jaśkowiak, który gratulował radnej Marcie Mazurek przegłosowania polityki.
"Ona wyznacza horyzontalne wartości" - mówiła radna Koalicji Obywatelskiej Marta Mazurek.
Tak jak zresztą powiedziała jedna z uczestniczek warsztatów, i to urzędniczka, to jest taka nasza teraz konstytucja, na którą my będziemy zerkać i z którą będziemy się konsultować, kiedy będziemy planować np. politykę mobilności czy politykę infrastrukturalną
- mówiła radna.
Urzędnicy przekonują, że głównym celem programu jest budowanie miasta równych szans, w którym wszystkie osoby czują się bezpiecznie i mogą realizować swój potencjał oraz działać na rzecz rozwoju miasta i społeczności lokalnej.
"Celem tej uchwały jest dojście Poznania jako do miasta tęczowego" - mówił radny sejmiku województwa Zbigniew Czerwiński z Prawa i Sprawiedliwości, który jako gość uczestniczył w obradach.
Miasto tęczowe to nie jest miasto dla wszystkich. Miasto tęczowe to jest miasto, w którym będą uprzywilejowane przedziwne mniejszości seksualne. Teraz jest jeszcze jakaś nowa mniejszość, którą w Kanadzie odkrył Justin Trudeau
- mówił Zbigniew Czerwiński.
Według radnego PiS Przemysława Alexandrowicza głosowanie odbywało się w atmosferze wiecowej, bo wcześniej zabrakło społecznej dyskusji. Autorom polityki radny zarzucił hipokryzję.
Każda osoba ze swoją indywidualnością i wyjątkowością jest ważna dla społeczeństwa miasta Poznania
- cytował fragment dokumentu i pytał o hasła, które w czasie protestów były wznoszone wobec polityków PiS.
Dorota Bonk-Hammermaister z klubu Wspólny Poznań apelowała do zebranych na sali sesyjnej, by przeczytali dokument.
Nie ma w nim niczego, przeciwko czemu dzisiaj państwo protestujecie
- mówiła radna.
Zgromadzeni na sali krzyczeli do radnych Platformy, że są bandytami. Mieli też tęczowe torby z napisami: "HIV - AIDS", "demoralizacja" oraz "Gwałty na dzieciach". Przewodniczący rady dwukrotnie przerywał obrady, bo zebrani uniemożliwiali dyskusję.
Ale Alexandrowicz otwarcie mówił, że dokument ma na celu "utęczowienie" Poznania, to Radni PO twierdzili, że chodzi o inną równość, Miasto chce zadbać o inwalidów, chorych, obcokrajowców, biednych, wszystkich którzy mogliby czuć się wykluczeni. Teraz wiadomo, że kłamali i że chodzi o - jak pamiętam co mówi dokument) edukowanie dzieci w szkołach, edukowanie kadr, a tematem nie będą raczej obcokrajowcy i chorzy, ale przedstawienie standardów WHO – w wieku 6-9 lat - jak się masturbować, jak się bawić ciałem swoim i innych, że masz prawo decydować o sobie i skoro nie czujesz się chłopcem tylko dziewczynką, to jest to twoje odczucie do którego masz prawo i pomożemy ci zmianę płci zrealizować itd. Dokument mówi, że każdy ma się czuć KOMFORTOWO. Ja właśnie przestaję się czuć komfortowo, mając w perspektywie deprawację moich dzieci. Uczymy je wrażliwości na innych, dbałości o własne ciało i szacunek do niego. Rodzi się z tego pewna dobra wstydliwość. Natomiast „goście” w szkołach będą reklamować różnorodną dewiację, otwierać możliwości i zachęcać do przejścia na ciemną stronę … nie chce mi się pisać, tak czuję się komfortowo, o co zabiegali Radni PO !!!
Już niedługo wybory, możemy to zmienić